Materiał zawarty na „11.11.11” został zarejestrowany 11 listopada 2011 roku w Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. Tego wieczoru swój recital rejestrował również śląski Cree. Jednak występ Krzaka robi korzystniejsze wrażenie pod każdym względem. Śląska grupa pod wodzą Błędowskiego i Windera pokazała się jako zespół żywy, a nie relikt przeszłości, jako grupa, która potrafi zaprezentować się publiczności z nową muzyką, a również nawiązać do najlepszych swoich dokonań sprzed lat. W słowie wstępnym do płyty zespół pisze, że tym – drugim już – DVD Krzak rozpoczął nowy rozdział swojej historii (poprzednie DVD, „Krzak Live”, podsumowało pierwszy okres działalności grupy i współpracy z Jurkiem „Kawą” Kawalcem).
„11.11.11” to przede wszystkim koncert bardzo żywiołowy. Cechuje go radość wspólnego grania pozbawiona drętwoty. Zanim zaczyna się występ, Błędowski prezentuje cały zespół wraz z zaproszonymi gośćmi. Robi to z wprawą i jajem. Widać, że mamy do czynienia ze starymi wyjadaczami, którzy z niejednego pieca chleb jedli. Błędowski wita publiczność, pokazując, że wie, jak należy ją zabawić i rozkręcić. Jego zapowiedzi to okazja do flirtu z nią i przypomnienia historii zespołu. Wreszcie z desek Teatru Wyspiańskiego wieje nie muzealną nudą, a radością grania. Grupa z myślą o koncercie poszerzyła swój skład o aż dwóch basistów (Rzychoń, Ścierański) oraz zaprosiła gości: Michała Kielaka (harmonijkarz roku 2010) i Krzyszota Głucha (fortepian).
Pod względem repertuaru koncert to przegląd całego dorobku grupy. Zaczyna się jednak nie starym repertuarem, lecz nowością, kompozycją „Wysoki lot” pochodzącą z albumu „4 basy”. Zaraz potem z werwą grupa startuje z „Jacky 2004”. Zagrany na ostro „Kattowitz” z przesterowaną gitarą Windera i skrzypcami Błędowskiego sprawia, że koncert nabiera rockowych rumieńców. Poświęcony Jurkowi Kawalcowi utwór „Kawa” Krzak wzbogacił harmonijką Kielaka i zagranymi z wyczuciem mistrza klawiszami Głucha. Bluesowe brzmienie sprawia, że „Kawy” można słuchać bez końca, nieomal jak „Musisz walczyć, musisz wierzyć” Nalepy. Ostrzej zagrany „Czakuś” to pretekst do powrotu do przeszłości i okazja, żeby dać wygrać się Błędowskiemu i jego skrzypcom. Jest i solo Windera. Zagrana w środku koncertu „Dżemowa maszynka” to okazja do zespołowego improwizowania. Podobny charakter ma „4 numer”, ale tu jest miejsce na solo perkusyjne Kiełbusiewicza. „Lakis” z kolei jest dedykowany Anthimosowi Apostolisowi z SBB. Tradycyjne brzmienie grupa zaprezentowała w „Krzaku”. Podczas koncertu, z racji wspólnego grania z Krzysztofem Ścierańskim, nie zabrakło i jego solo. „W bajkowym świecie księcia basu”, pochodzący z płyty „Extrim” z 2008 r. (pierwszej studyjnej płyty od wielu lat), to okazja do odbycia podróży w świat muzyki tego basisty. Czadowy charakter ma „Ściepka”, świetny przykład tego, jak zgrany jest zespół. Na koniec grupa gra „Winter Rock” i już na bis „Skałki”.
W krótkich słowach – „11.11.11” to jeden z niewielu koncertów zagranych w Teatrze Wyspiańskiego, które obowiązkowo powinny ukazać się również na BD.
ASPEKTY TECHNICZNE
Obraz w pełnoekranowym 16:9 prezentuje dobrą średnią. Widać jednak, że całość skompresowano na jednej warstwie, co miało wpływ na efekt końcowy. Do tego trzeba jeszcze dołożyć dodatki. Niestety odbija się to na jakości, gdyż obraz miewa momenty, że pojawiają się piksele na dużych jasnych płaszczyznach. Za to można pochwalić realizatorów za dynamiczny montaż i dobrą pracę kamer. Kolory utrzymano w chłodnej tonacji, ale całość dobrze skontrastowano i ma dobrą ostrość.
Ścieżka dźwiękowa w Dolby Digital 5.1 bardzo dynamiczna, przestrzenna, z dobrze ulokowanym dźwiękiem. Kanał centralny wypełniają nie tylko wokale, głównie zapowiedzi Błędowskiego, ale przede wszystkim pasmo dźwiękowe pozostałych instrumentów. Z przedniej sceny dźwiękowej (fronty) dobiega bardzo wyrazisty głos charakterystycznych skrzypiec, basów, gitary Windera, klawiszów i bębnów. Świetne efekty dźwiękowe (elektroniczne pogłosy basowe Ścierańskiego) słychać w „4 numerze”. Całość zmiksowano tak, że w lewym kanale umieszczono skrzypce Błędowskiego, a w prawym gitarę Windera. Strona dźwiękowa nagrania nie pozostawia wątpliwości, że zespół czuwał nad jej realizacją. W żadnym wypadku nie ma mowy o niedociągnięciach. Tu po prostu wszystko słychać tak, jak to powinno być.
BONUSY
W dodatkach aż cztery wywiady przeprowadzone na dzień przed rejestrowanym koncertem: z Janem Błędowskim i Leszkiem Winderem, Krzysztofem Ścierańskim, Joachimem Rzychoniem i z Michałem Kielakiem (w opisie jest informacja, że ma to być Krzysztof Głuch). Rozmowy przeprowadzono w Old Timer’s Garage. Najciekawsze wypowiedzi należą do Błędowskiego i Windera wspominających lata świetności, z jajem, bez kombatanckiego zadęcia i rozdzierania szat. Muzycy mówią tak ciekawie, że można by ich słuchać godzinami. Jest także 16-minutowy zapis próby przed koncertem („Jam Session At Old Timer’s Garage”). Pozostałe dodatki to dyskografia, biografia, galeria zdjęć i tapety na PC.
Marcin Kaniak |