Ojciec i syn prowadzą wspólny interes – sprowadzają z zagranicy używaną odzież do polskich ciucholandów. Cieszący się powszechnym szacunkiem ojciec, Zygmunt Kowal, jest bohaterem, byłym przywódcą strajku w kopalni, za co potem trafił do więzienia. Pewnego dnia wybucha sensacja, okazuje się, że tak naprawdę Zygmunt był agentem SB i donosił na kolegów. Dla najbliższych to szok, zwłaszcza dla jego syna Pawła, który próbuje dociec prawdy. Otoczenie się od nich odwraca, a małżeństwo Pawła przechodzi poważny kryzys, bo ojciec jego żony, walczącej o ukaranie winnych, był jednym z tych, którzy w owym strajku stracili życie.
Zaletą filmu Rafaela Lewandowskiego jest to, że nic nie jest w nim albo czarne, albo białe. Pokazuje, że nie można oceniać człowieka, jeżeli już w ogóle się to robi, nie znając sytuacji, w której się znalazł, jego motywów i okoliczności, które zaważyły na podjęciu takiej, a nie innej decyzji. Bardzo ciekawym wątkiem, właściwie równoważnym z dochodzeniem, czy i dlaczego Zygmunt współpracował z SB, są relacje ojca i syna, przechodzące ciężką próbę, i osobisty dramat syna uważającego dotąd ojca za bohatera.
W dwóch głównych rolach wystąpili Marian Dziędziel i Borys Szyc, obaj grają bardzo dobrze, a pierwszy z nich otrzymał za swą grę nagrodę w Gdyni. Z żalem należy odnotować, że postacie kobiece zostały zmarginalizowane. Na pewno jednak warto obejrzeć ten pozbawiony moralizatorstwa, za to nacechowany empatią wobec bohaterów film.
itk |