Społeczeństwo podzielone jest na lepszych i gorszych. Ci lepsi urządzają dla własnej rozrywki wyścigi w których gorsi – obywatele niższych dystryktów – walczą o pożywienie. Gdy młodsza siostra Kantmiss zostaje wytypowana do morderczego wyścigu, w którym można stracić życie, dziewczyna postanawia ją zastąpić. Wraz z nią zgłasza się jej cichy wielbiciel Peter.
Parodia przebojów ostatnich lat… „Igrzysk śmierci”, „Awatara”, „Harry’ego Pottera", "Avengersów", czy "Niezniszczalnych". Słowo parodia jest tu prawidłowo użyte niemniej jednak parodia winna być zabawna, co w przypadku tego filmu nie jest takie oczywiste. Humor typu fekaliowego, w dosyć złym guście i dialogi pozbawione polotu na pewno nie trafią do wszystkich odbiorców. Może dwa razy zdarzyło mi się podczas seansu w ogóle uśmiechnąć, nic więc dziwnego że moją receptą na ten film jest obejrzeć i jak najszybciej zapomnieć.
ASPEKTY TECHNICZNE
O obrazie w przeciwieństwie do filmu nie da się powiedzieć niczego złego. Piękne, żywe barwy z dominacją podstawowych to wyznacznik jakości obrazu. Istna orgię barw prezentuje scena z pstro ubraną widownią an inauguracji igrzysk.. Dobra jest zarówno ostrość jak i kontrast.
Dźwięk porządnie rozseparowany i choć to głównie komedia jest sporo dźwięków akcyjnych takich jak szum płonących kul dających takie wrażenie jakie pamiętamy z „Gladiatora”, podbite basem rozwalanie muru, zgrzyt piły łańcuchowej, świst mieczy, wściekłe bzyczenie pszczół czy wybuchy min. Fajnie wypadają towarzyszące halucynacjom odjechane elektroniczne dźwięki.
BONUSY
Tylko zwiastuny.
veroika
|