Źródłem inspiracji jest dla niego życie, które uważa za najlepszy materiał na film. Jego ciepło przyjmowane przez krytykę dzieła odnoszą się zazwyczaj do skomplikowanych relacji międzyludzkich, ale nie są pozbawione inteligentnego poczucia humoru.
Bohater „Greenberga" również jest obdarzony skomplikowaną osobowością, co nie upraszcza jego stosunków z otoczeniem. Nękany wewnętrznymi rozterkami i przeżywający życiowy kryzys 40-letni Roger postanawia wykorzystać okazję do oderwania się od dotychczasowego otoczenia i przemyślenia kilku spraw. Wyjeżdża z Nowego Jorku, gdzie mieszka, do Los Angeles, by na czas wyjazdu swego brata pilnować jego domu. Na miejscu poznaje Florence, jego asystentkę, z którą wkrótce zaczyna go coś łączyć. A ponieważ Florence również ma za sobą trudne przejścia, ich związek nie należy do prostych.
Ben Stiller kojarzy się raczej z filmami innego rodzaju niż meandrujący po zawiłościach jestestwa sfrustrowanego 40-latka, choć nie bez subtelnego poczucia humoru „Greenberg". Jednak trzeba przyznać, że z postawionego przed nim zadania aktorskiego wywiązał się dobrze, a razem z Gretą Gerwig, wcielającą się w postać Florence, stworzyli wiarygodne kreacje, będące atutem filmu.
itk |