GRAWITACJA

Nasza ocena:4Nośnik:DVD
Tytuł polski:Grawitacja
Tytuł oryginalny:Gravity
Gatunek:science fiction
Kraj produkcji:USA, Wielka Brytania
Rok produkcji:2013
Czas trwania:90 min.
Kategoria wiekowa:12 lat
Reżyseria:Alfonso Cuarón
Obsada:Sandra Bullock, George Clooney
Dystrybucja:Galapagos
Opis
Dryfując przez kosmiczne przestrzenie.
Galeria
Przy uszkodzonym teleskopie Hubble’a melduje się załoga wahadłowca, która ma dokonać niezbędnych napraw. Misją dowodzi Matt Kowalsky, dla którego jest to ostatnia kosmiczna wyprawa – po powrocie na Ziemię odchodzi na emeryturę. Niestety, standardowa i prosta misja ma dramatyczny przebieg: w wahadłowiec uderzają szczątki rosyjskiego satelity… Statek zostaje zniszczony, z życiem uchodzą tylko Matt i astronautka dr Ryan Stone. Od tej pory muszą sobie radzić sami w pełnej niebezpieczeństw kosmicznej przestrzeni, walcząc z samotnością, lękiem, kurczącymi się zapasami tlenu i przelatującymi co pewien czas szczątkami kosmicznych obiektów…

7 zdobytych Oscarów (w tym za reżyserię) i kolejne 3 nominacje (między innymi dla Sandry Bullock i za najlepszy film roku), nie licząc wielu innych nagród, robią wrażenie. „Grawitację” wszyscy niemal krytycy jednym głosem ochrzcili dziełem kalibru „2001: Odysei kosmicznej” i z filmem Kubricka wymieniali jednym tchem (chyba jednak na wyrost – to kino co prawda z nieco większymi ambicjami, ale przede wszystkim rozrywkowe). Z widzami było już różnie (ostatecznie film okazał się również przebojem finansowym) – znam kilka osób, które nie dotrwały do końca seansu, uskarżając się na nudę (choć nie gustują wyłącznie w obrazach typu „Need For Speed” i generalnie wybierają dość ambitne projekty) i przerost formy nad treścią… Z tym drugim zarzutem trudno się nie zgodzić, choć przerost ów jest naprawdę piękny i widowiskowy – Oscary za zdjęcia, montaż i efekty wizualne są jak najbardziej zasłużone, a takich sekwencji, jak katastrofy wahadłowca i stacji kosmicznej jeszcze w kinie nie oglądaliśmy!

Trzeba oddać Alfonso Cuarónowi, że zgrabnie połączył monumentalność swej wizji z kameralnością stosunków międzyludzkich głównych bohaterów – w filmie gra wszak tylko para aktorów (początkowo mieli wystąpić Angelina Jolie i Robert Downey Jr!), która rozmawia „o życiu”, o swej przyszłości, przeszłości, obawach i lękach, nadziejach, dość często i gęsto rzucając banałami typu „nigdy się nie poddawaj”… Dzięki temu „Grawitacja” weszła na nieco wyższy poziom niż większość hollywoodzkich produkcji science fiction, momentami zadając interesujące i ważne pytania o kwestie wiary, absolutu czy poświęcenia.

ASPEKTY TECHNICZNE

Kolorystyka obrazu mocno ograniczona do granatów, błękitów, czerni, bieli i szarości. Te zimne kolory tylko na chwilę ustępują cieplejszym acz oczywiście sztucznym.  Ostrość rewelacyjna, widać każdy, najmniejszy kosmiczny pyłek, lekkie światło czy języki ognia. Kontrast głęboki, sprawiający że „odczuwa się”  głębię i przestrzeń Kosmosu.  O dziwo dosyć mocno szemrze tło, a szemrze akurat oceaniczna powierzchnia Ziemi.

Dźwięk znakomity ze sporą ilością basów (zasysanie powietrza, uderzenia, wybuchy na Sojuzie). Pięknie rozseparowane są dźwięki przelatywania morderczych jak się  okazuje kawałków uszkodzonej stacji, które uderzają w nas ze wszystkich stron. Subtelniejsze dźwięki takie jak oddechy, westchnięcia, nucenie i szepty kosmonautów są dobrze słyszalne. Zimna, elektroniczna muzyka dopełnia klimatu.

BONUSY

Są dwa materiały tematyczne, tłumaczone i bardzo ciekawe! Pierwszy to „Punkt zderzenia: sprzątanie kosmosu” opowiadający o tym bardziej naukowym wątku  filmu jakim jest zaśmiecenie kosmosu przez dryfujące  w przestrzeni śmieci pozostawione przez statki kosmiczne,. Jak obliczono to około 20 tysięcy obiektów które mają powyżej 10 cm średnicy, a nikt chyba nie jest w stanie policzyć drobnych kawałków żelastwa, które lecą z tak oszałamiającą prędkością że przedmiot o 1 milimetrze średnicy przy zderzeniu z obiektem osiągnie moc wybuchu granatu! Wypowiadający się w filmie naukowcy kreślą apokaliptyczną wizję przyszłości, jako że może dojść do katastrofalnej w skutkach reakcji łańcuchowej, kiedy zderzające się ze sobą obiekty np. części starych stacji i satelitów uderzając w następne pozbawią nas całkowitej łączności na Ziemi. Mówią jednak również o tym, że nie jest jeszcze za późno na „profilaktyczne” wysprzątanie Kosmosu i zapobiegnięcie katastrofie. Z kolei „Aningaaq” to krótkometrażowy film w reżyserii Jonasa Cuaróna opowiadający o psychologicznym wątku filmu jakim jest kontakt z człowiekiem, z którym nie można się porozumieć. Szukający plenerów na Grenlandii twórcy faktycznie napotkali Eskimosa, który przez radio „łapał” głosy zupełnie nieznanych sobie ludzi i usiłował się z nimi dogadać.

 

Jan/veroika

Dodaj swoją opinię
Ocena
Ocena 0.00 (0 głosów)
Podpis:
Nasze oceny
Film:4
Obraz:4
Dźwięk:5
Bonusy:3
Stopka techniczna
Obraz::kolor, 2.40:1, 16:9
Dźwięk::Dolby Digital 5.1
Ścieżki dźwiękowe::polska (lektor), angielska, turecka, węgierska
Napisy::PL, ANG, CHO, SŁO, BUŁ, RUM, WĘG
Płyta::2-warstwowa
Bonusy::materiały tematyczne
Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.