Ale najpierw trzeba wyjaśnić, kim był bohater jego filmu, Serge Gainsbourg. Przeciętny zjadacz chleba, i to raczej ten starszy, kojarzy go przede wszystkim z piosenką „Je t’aime… moi non plus”, napisaną przez niego i zaśpiewaną wspólnie z Jane Birkin (ale napisaną dla Brigitte Bardot). Piosenką zakazaną niegdyś w wielu krajach ze względu na nieobyczajne odgłosy kobiecej rozkoszy seksualnej. Z pochodzenia był synem rosyjskich Żydów, którzy wyjechali do Paryża po wybuchu rewolucji październikowej. Urodził się (jako Lucien Ginsburg) 2 kwietnia 1928 r. w Paryżu, zmarł tamże 2 marca 1991 r. Był kompozytorem, autorem piosenek, aktorem, scenarzystą i reżyserem, a w sferze obyczajowej orędownikiem rewolucji seksualnej. Mimo niesłychanej brzydoty miał wiele słynnych kochanek, w tym Brigitte Bardot, piosenkarkę Juliette Gréco i aktorkę Jane Birkin, z którą był żonaty. Jego grób na cmentarzu Montparnasse jest do dziś miejscem pielgrzymek.
W swoim obrazie Sfar nie ograniczył się do chronologicznej i realistycznej prezentacji losów Gainsbourga, wprowadzając do akcji odrażającą Gębę, na poły animowaną kukłę będącą czymś w rodzaju alter ego artysty i wyrażającą m.in. odwieczne kompleksy kompozytora, cierpiącego z powodu żydowskiego pochodzenia i brzydkiego wyglądu. To niejedyny zresztą surrealistyczny akcent tego filmu, ponieważ Sfar dość często posługuje się elementami fantasy, a ten zabieg pozwolił reżyserowi lepiej oddać wnętrze jego niezwykłego bohatera. Pomocą służą mu także jego własne, tj. Serge’a, piosenki i obrazy.
Miał też Sfar szczęście do aktorów. Ciekawostką jest to, że Gainsbourga chciała początkowo grać jego córka Charlotte, ale wycofała się po półrocznych próbach, nie potrafiąc udźwignąć ciężaru emocji. Reżyser miał w związku z tym zamiar zarzucić projekt, ale ostatecznie zaakceptował Erica Elmosnina, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Grająca Bardotkę Laetitia Casta jest równie gorąca i zmysłowa jak wielka gwiazda francuskiego ekranu, bardzo wiarygodnie w roli Jane Birkin wypadła Brytyjka Lucy Gordon. Niestety, aktorka nie doczekała premiery, popełniwszy samobójstwo na etapie postprodukcji filmu. Miała zaledwie 29 lat.
CIEKAWOSTKI - GAINSBOURG, BARDOT I PEWNA PIOSENKA
ren
|