Pochodzący z rodziny greckich imigrantów młody Chris zostaje zatrudniony jako ochroniarz w firmie przewożącej i przechowującej pieniądze. Kiedy jego współpracownik ginie broniąc pieniędzy, a Chris odkrywa, że firma pomimo jego poświęcenia, nie wypłaciła wdowie i dziecku należnego odszkodowania, przestaje być lojalny wobec pracodawców. Opowiada swemu przyjacielowi o tym, że firma ma kiepski, łatwy do obejścia system ochrony, a ten... robi swoje.
Ciekawe jaki film mógłby powstać, gdyby został zrealizowany w Wielkiej Brytanii. Zakładam, że bohaterowie byliby zabawnymi nieudacznikami z ironicznym poczuciem humoru, a lekko przerysowani bossowie kpiliby sami z siebie i swej władzy. Tutaj zabrakło tego dystansu, a film jest męcząco sieriozny. Ma raczej toporne dialogi, zachowania bohaterów są niewiarygodne, zaś sytuacje naciągane. Trudno zwłaszcza uwierzyć w głupotę policjantów, którzy spokojnie mogliby się być bohaterami kawałów o głupich milicjantach, jakich tysiące powstawały w PRL stanu wojennego.
ASPEKTY TECHNICZNE
Obraz stylizowany na lata 80. Zastosowano filtry jakby rozświetlające od środka kadry filmu. Ten efekt prześwietlenia dodatkowo potęguje słoneczna kolorystyka. Obraz ma lekko żółtawe zabarwienie, przypominające wypłowiałe fotografie. Sporo jest świetlistości, pasteli, kości słoniowej, oranżów, brązu w odcieniu sosny i jasnych czerwieni. Ostrość mocno rozwodniona, co zresztą zdaje się być składową efektu stylizacji obrazu. Kontrast przeciętny, w ciemnościach ewidentnie nie daje rady. Trochę szemrania tła.
Dźwięk dookólny ale raczej przytłumiony. Gwar miasta z jego pociągami, kolejką podziemną, samochodami i klaksonami, uderzeniami młotów pneumatycznych i wierceniem wiertarek dochodzą z daleka tworząc specyficzny dźwiękowy koloryt miejsca. Podobnie jednak jak akcyjne odgłosy: wybuch furgonetki, czy strzelanina, nie mają zbyt wiele impetu.
BONUSY
Tylko zwiastuny. |