Trudno w to uwierzyć, ale „XVIII Przystanek Woodstock 2012” to debiut na DVD Elektrycznych Gitar. Zespół mimo dwóch dekad istnienia dopiero teraz miał okazję w pełni zaprezentować swoją twórczość w wersji „na żywo, w stereo i w kolorze”. Dobrze się stało, że EG zarejestrowały swój recital właśnie na Przystanku Woodstock. Co prawda grupa ma w dorobku dwa albumy koncertowe: „Chałtury” z 1996 roku i „Antena” z 2009 roku, ale są to edycje CD. Tym razem dyskografia grupy poszerzyła się o wydawnictwo DVD/CD.
Blisko godzinny koncert zespołu, zagrany trzeciego i ostatniego dnia festiwalu, w sobotę, 4 sierpnia 2012 roku w Kostrzynie nad Odrą, okazał się dla zespołu i fanów znakomitą okazją do zabawy. Świetnie bawiącej się publiczności zupełnie nie przeszkadzała powstała po burzy wielka kałuża, w której przez siedemnaście kawałków szczęśliwie brodziła. Często ukazywane scenki tańczącej i pławiącej się w bajorku młodzieży okazały się doskonałym tłem dla grającego zespołu. Koncertowi dodało wyjątkowego klimatu słońce ochoczo wychodzące zza chmur. O tym, że występ z minuty na minutę był coraz lepszy, świadczy powiększająca się z każdą minutą publiczność pod sceną.
Mimo że Elektryczne Gitary to zespół z zupełnie innej bajki, to znakomicie odnalazł się na Przystanku Woodstock. Okazało się, że przeboje EG są doskonale znane woodstockowej publiczności. Już od pierwszych taktów „Człowieka z liściem” zespół został przywitany wyjątkowo ciepło i tak pozostało do końca koncertu. Potem już poszło z górki. Zagrany „Wyszków tonie”, „Jestem z miasta”, „Co ty tutaj robisz”, „Milion euro” okazały się tylko początkiem przeglądu największych przebojów zespołu. Towarzysząca zespołowi publiczność każdy kawałek euforycznie przyjmowała, a takie przeboje jak „Ona jest pedałem”, „Chodzę i tańczę”, „Kiler”, progresywno-rockowo-latynoskie „Nic mnie nie rusza”, „Przewróciło się”, „Dr Dyzma” czy „To koniec” zostały zaśpiewane przez zespół wespół z bardzo aktywną publicznością. Okazało się, że Elektryczne Gitary to grupa, która potrafi nie tylko odnaleźć się w każdych warunkach, ale też znakomicie bawić publiczność, co dowiodła tym DVD.
Oglądając zespół i świetnie bawiącą się publiczność podczas chóralnie zaśpiewanego „To już jest koniec”, aż chce się jeszcze, szczególnie że to wykonanie tego kawałka jest świetne, głównie za sprawą znakomitego saksofonu Aleksandra Koreckiego. Zakończenie kompozycji w zgiełku rockowych gitar intonujących „Satisfaction” Stonesów płynnie przeszło w intro do „Dzieci wybiegły”. Te z kolei okazały się świetnym zwieńczeniem koncertu.
Zespół tamtego popołudnia dał koncert nie tylko wypełniony samymi przebojami, ale pokazał, że potrafi wprowadzić w starocie nowe brzmienia i urozmaicić klasykę improwizacjami. Nie dziwi więc, że musiał po tak dobrym koncercie zagrać aż dwa kawałki na bis: mocno rockowy „Hey Joe” Hendrixa z polskim tekstem oraz „Wszystko Ch.”. Było świetnie, co potwierdzają niewymuszone oklaski publiczności i zaśpiewane przez nią zespołowi gromkie „Sto lat” na koniec.
ASPEKTY TECHNICZNE
W kwestii technicznej jakość audiowizualna koncertu nie schodzi poniżej bardzo wysokiego poziomu. Zarówno obraz, jak i dźwięk to pierwsza liga. Bardzo mało jest na polskim rynku koncertów, które mają taką jakość. Nie chcę być stronniczy, ale wydawnictwa Złotego Melona to lider tego typu. Wszystkie jego koncertowe wydawnictwa z Przystanku Woodstock są na bardzo wysokim poziomie edytorskim.
Ścieżka dźwiękowa w DTS 5.1 przenosi wszelkie niuanse brzmieniowe. Istotna w wypadku Elektrycznych Gitar celowo „niechlujna” maniera wokalna Kuby Sienkiewicza została w sposób wzorowy wyeksponowana. Cała reszta instrumentarium jest zmiksowana w sposób niezakłócający wokalu. Gitary, bas, klawisze i bębny współgrają z wokalem w punkt. Dźwięk klankującego basu Tomasza Grochowalskiego podczas jego solo brzmi wyśmienicie. Śpiewająca z Sienkiewiczem w refrenach woodstockowa publiczność jest słyszalna we frontach i surroundach bardzo dokładnie.
Jakość obrazu jest równie dobra co dźwięku. Panoramiczny, nakręcony jak większość koncertów na PW w wysokiej rozdzielczości obraz nie sprawia żadnych problemów. Koncert zarejestrowany przy dziennym świetle ma idealną ostrość i przejrzystość. Bogatą paletę żywych kolorów cechuje bardzo dobre nasycenie i niezmącenie cyfrowymi artefaktami. Ostrość, głównie w momentach dynamicznej jazdy kamery panoramującej tańczącą publiczność, jest płynna i wyrazista. Znakomicie operatorzy uchwycili słońce wychodzące po burzy. Widok bezcenny.
BONUSY
Oprócz galerii zdjęć na płycie znajduje się wywiad z zespołem oraz płyta CD ze ścieżką dźwiękową z koncertu. Do posłuchania, nie tylko w samochodzie. Elegancka edycja digipack DVD/CD.
Marcin Kaniak
|