DZIEWCZYNA Z POCIĄGU

Nasza ocena:5Nośnik:DVD
Tytuł polski:Dziewczyna z pociągu
Tytuł oryginalny:The Girl on the Train
Gatunek:thriller
Kraj produkcji:USA
Rok produkcji:2016
Czas trwania:107 min.
Kategoria wiekowa:12 lat
Reżyseria:Tate Taylor
Obsada:Emily Blunt, Haley Bennett, Rebecca Ferguson, Justin Theroux, Luke Evans, Edgar Ramírez, Laura Prepon, Allison Janney
Dystrybucja:Monolith Video
Opis
Soczysty, kobiecy thriller z mocną rolą główną.
Załamana rozwodem Rachel spędza dnie na fantazjach o pięknej parze mieszkającej w domu, który codziennie mija jadąc pociągiem. Pewnego ranka widzi Megan w towarzystwie innego mężczyzny. Wkrótce potem kobieta ginie bez wieści. Rachel próbuje nawiązać kontakt z mężem zaginionej, ale jej obecność w tym miejscu zaczyna niepokoić sąsiadów: byłego męża Rachel, który mieszka z nową żoną obok i których dzieckiem opiekowała się Magan.

Nie wiem czy w przypadku tego filmu nie lepiej jest, gdy nie przeczyta się wcześniej książki i nie ma się żadnych wyobrażeń na jej temat. Tak jest w moim przypadku dlatego mogę oceniać „Dziewczynę…” bez porównywania filmu z powieścią. A muszę przyznać że oglądałam ją z niemałą przyjemnością, bo od początku zaczyna intrygować tak znanym z Hitchocka wątkiem voyeryzmu. Rachel podgląda przecież życie innych ludzie, gdy jej własne legnie w gruzach. W wyobraźni zaczyna zawłaszczać sobie życie tej „idealna pary” którą obserwuje i gdy zauważa pęknięcie w tej fasadzie czuje się tym osobiście dotknięta. Ów punkt wyjścia tłumaczy dlaczego Rachel tak mocno angażuje się w sprawę i dlaczego nie zdziwiłoby nas gdyby „ukarała” niewierną kobietę, która mając tak cudowne życie psuje je kontaktem z innym mężczyzną. Nie zdziwiłoby nas to, bo zaczynamy zdawać sobie sprawę jak duże problemy ma Rachel zarówno z uzależnieniem jak i z kontrolą gniewu. Przez większą część filmu nie wiemy jaka jest jej motywacja, czy wersja wydarzeń, które przedstawia to kolejna pijacka wizja złamanej życiem kobiety, czy może podstępny plan socjopatki, która tylko udaje bezradną, a tak naprawdę chce odebrać szczęście komuś innemu, skoro jej nie było dane. Dopóki film oscyluje wokół zagadki Rachel jest najbardziej fascynujący, potem gdy zaczynamy mieć pewność co do zdarzeń, robi się już bardziej sztampowo. Nie ma w tym filmie takiego mocnego wątku machiawelicznej manipulacji drugą osobą jaki widzieliśmy w bardzo podobnej, genialnej zresztą „Zaginionej dziewczynie”, ale podobnie jak tam, każdy bohater ma coś do ukrycia i nikt nie jest idealnie niewinny w pięknej oazie spokoju jakim są przedmieścia dużych miast.

Trzeba jednak powiedzieć, że film można uznać ze dobry głównie ze względu na świetną, grającą Rachel, Emily Blunt. Jest wiarygodna zarówno wtedy, gdy z zapijaczoną twarzą i nieprzytomnym spojrzeniem rzuca się na ludzi, ubliżając im i raniąc, i wtedy, gdy patrzymy w jej oczy, w których czai się strach przed samą sobą. To głównie jej gra intensyfikuje warstwę psychologiczną filmu, bo panowie wypadają na tle kobiet niezwykle blado. Trochę więcej miały do zagrania jej partnerki z planu grające Annę i Megan. Zwłaszcza ta ostatnia ma parę scen, w których na pewno przykuwa wzrok.

Podsumowując "Dziewzcyna z pociąagu" to mocna (ze względu na sceny przemocy i seksu) i mroczna (ze względu na intensywny klimat i napięcie) pozycja, a to że pierwsze skrzypce grają w nim kobiety nie czyni filmu łagodniejszym.

ASPEKTY TECHNICZNE

Obraz utrzymany raczej  w mrocznej tonacji. Sporo jest szarości, granatów, beży i brązów.  Sposób kadrowania w dużej mierze opiera się na zbliżeniach twarzy, więc ostrość musiała być i jest znakomita a odwzorowanie szczegółów (łzy, piegi, zmarszczki, rozmazany makijaż) idealne.

Ścieżka dźwiękowa jest intensywna z motywami pociągu, tłumu przelewającego się przez ulice dworce i bary dużego miasta. Odgłosy bicia, niszczenia i walki dobrze rozseparowane. Sporo nieco przytłaczającej muzyki.

BONUSY

Tym razem jest o czym pisać bo „Dziewczyna z pociągu” ma interesujące dodatki. „Na pokładzie pociągu” (10 min) to materiał o różnicach i podobieństwach powieści Pauli Hawkins i filmu, który jest jej ekranizacją. Mowa więc o tym, że to co się dzieje, widziane jest z perspektywy 3 bohaterek: złamanej rozwodem, uzależnionej marzącej o idealnym związku  Rachel, Anny – mającej na pozór wszystko, ale uwięzionej w domu Anny i Megan – uciekającej przed wspomnieniami, bezwolnie wikłającej się w niebezpieczne związki z mężczyznami.

W „Kobietach  w pociągu” (4 min) zabiera głos autorka powieści mówiąc o swoich bohaterkach że bardzo łatwo oceniają inne kobiety, mówi o niuansach w sposobie narracji (książka to monolog Rachel) i atmosferze paranoi i klaustrofobii, które zostały bardzo dobrze zwizualizowane w filmie.

Jest tez pakiet aż 13 scen usuniętych, a szkoda (w przypadku niektórych) że nie znalazły się w filmie. Zwłaszcza sceny z Tomem dającym Rachel pieniądze, tej z rozmową z psychoterapeutą i odważnej sceny zaczepki sikającej na trawnik Rachel przez mijających ją wyrostków.

veroika

Dodaj swoją opinię
Ocena
Ocena 0.00 (0 głosów)
Podpis:
Nasze oceny
Film:5
Obraz:4
Dźwięk:4
Bonusy:3
Stopka techniczna
Obraz::kolor, 1.85, 16:9
Dźwięk::Dolby Digital 5.1
Ścieżki dźwiękowe::polska (lektor), angielska
Napisy::PL
Płyta::2-warstwowa
Liczba scen::8
Bonusy::zwiastuny, materiały zakulisowe, broszura
Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.