Gdybym zobaczył film Olivera Hirschbiegela i nie znał z jakichś powodów historii księżnej Diany, miałbym spory kłopot ze zrozumieniem, w jaki sposób stała się tak popularna – z filmu wynika, ze była to celebrytka robiąca wszystko na pokaz (patrz: pole minowe i „pozowanie” na jachcie), niezbyt lotna, kompletnie nie zainteresowana wychowaniem dzieci, podrywająca co bardziej interesującego śniadego mężczyznę… Reżyser zapowiadał odbrązowienie postaci księżnej, ale między odbrązowieniem, a przemilczeniem niektórych faktów (nawet nie wspomina się o trudnych relacjach z królową czy depresji i nieudanej próbie samobójczej) połączonym z insynuacjami zaczerpniętymi z prasy bulwarowej jest jednak drobna różnica…
Film skupia się na relacjach tytułowej bohaterki z pakistańskim chirurgiem Hasnatem Khanem, a potem Dodim al-Fayedem. W tle – wszechobecni (i często podstawieni na życzenie Diany) paparazzi, troszkę polityki, kobiece znudzenie i nieco działalności charytatywnej. Owszem, łatwo przy tak uwielbianej przez tłumy postaci uderzyć w łzawe tony i pokazać pomnik, a nie żywą kobietę, co też byłoby kiepskim wyjściem, nie wierzę jednak, by nie można było pokazać właśnie żywej kobiety zamiast plastikowej pustej lali – nie kupiłem jej rozterek sercowych, jej zaangażowania w sprawy społeczne, nie przejąłem się jej historią. To wina scenariusza i reżysera, bowiem Naomi Watts w roli głównej (czasem bardzo podobna do księżnej, czasem charakteryzatorzy się nie spisali) wypadła przyzwoicie i widać wyraźnie, że z lepszym materiałem mogłaby zrobić dużo więcej.
ASPEKTY TECHNICZNE
Obraz przeciętnie ostry, z tendencją do lekkich zmiękczeń. Na tle eleganckich pasteli i tym efektowniej zakwitają kolory kreacji Diany: atłasowe błękity sukni, czerwienie miękkich sweterków, czy blady róż bluzki. Pięknie wypada sekwencja rodzinnej imprezy w Pakistanie z kolorowymi naszyjnikami kwiatów i barwnie odzianymi biesiadnikami. Piękne barw ziemi: zieleń łąki, żółć pól i niebieskość nieba to scena wycieczki za miasto. Z usterek lekkie szemranie tła.
Dźwięk zdecydowanie obyczajowy, tylko momentami nieco bardziej dosadny (pstryknięcia migawek aparatów, wysadzanie min, stukot kolejki podczas randek w mieszkaniu Khana, burza z rzęsistym deszczem, klub jazzowy). Sporo w ogóle dobrej muzyki, takiej spod znaki smooth cafe.
BONUSY
Oprócz zwiastunów jest kilka wywiadów z twórcami i aktorami. Najobszerniejsze wypowiedzi należą do Naomi Watts i Naveena Andrewsa. Odtwórcy głównych ról zwracają uwagę na to, iż przedstawiona opowieść to historia najbardziej ukrywanego romansu księżnej, mówią o tym, że oboje jej protagoniści mieli w sobie dar uzdrawiania/pocieszania ludzi, ale dzieliły ich ogromne różnice kulturowe. Zwracają uwagę że to, że Diana, wskutek izolacji i odosobnienia lgnęła do ludzi, bo broniła się przez paranoją w jaką na jej miejscu wpadły każdy.
Jan/veroika |