DERSU UZAŁA

Nasza ocena:5Nośnik:DVD
Tytuł polski:Dersu Uzała
Tytuł oryginalny:Dersu Uzała
Gatunek:przygoda
Kraj produkcji:ZSRR, Japonia
Rok produkcji:1975
Czas trwania:136 min
Kategoria wiekowa:12 lat
Reżyseria:Akira Kurosawa
Obsada:Maksim Munzuk, Jurij Sołomin, Swietłana Daniłczenko, Dima Kortitszew, Suimenkul Czokmorow, Władimir Kremena, Aleksandr Pjatkow
Dystrybucja:Epelpol
Opis
Tytułowy bohater jest jak Indianin z powieści Karola Maya – umie współżyć z przyrodą, która go żywi, rozumie ją i szanuje, a w potędze natury dostrzega obecność sił nadprzyrodzonych.
Galeria

Dersu Uzała (1849-1908) to postać autentyczna. Był z pochodzenia Nanajem mieszkającym w Kraju Przymorskim, samotnym myśliwym (jego żona i dzieci zmarli na ospę) przemierzającym wzdłuż i wszerz ussuryjską tajgę. Pod koniec życia, w 1902 r. oraz w 1908 r., spotkał się z wyprawą kapitana Władimira Arsienjewa, rosyjskiego badacza Dalekiego Wschodu, kartografa i etnografa, któremu służył jako przewodnik. Obydwu mężczyzn połączyła przyjaźń, umocniona dramatycznymi przeżyciami z pogranicza życia i śmierci – to dzięki wiedzy, doświadczeniu i sprytowi Uzały, obytemu ze skrajnie trudnymi warunkami bytowania w tajdze, Arsienjew zawdzięcza życie. Rosyjski podróżnik opisał swe wędrówki z nanajskim myśliwym w bardzo poczytnej książce „Dersu Uzała” (1923), która zainspirowała Akirę Kurosawę (a wcześniej Agasiego Babajana) do nakręcenia tego filmu.

Dwuczęściowy obraz Kurosawy można potraktować jako hołd złożony przyrodzie i potędze natury, wobec której człowiek powinien odczuwać szacunek i pokorę. Właściwie to ona, „bezbrzeżna i bezgraniczna” (jak ją nazywał) tajga, jest głównym bohaterem, a tylko ten, kto ją kocha i rozumie, ma szansę na przetrwanie. Akcja filmu koncentruje się zatem nie tylko na relacjach pomiędzy fascynującym Arsienjewa (i nas także) myśliwym i jego rosyjskim przyjacielem, ale przede wszystkim na ich zmaganiach z przyrodą. Najmocniejsze sceny „Dersu Uzały” pokazują obu wędrowców zmuszonych do nocowania na zamarzniętym jeziorze przy lodowatym wietrze, a także walkę o uratowanie Uzały od utonięcia w rozszalałej wodnej kipieli.

Jest to także film o dramacie starzenia się myśliwego, który ze względu na pogarszający się wzrok nie jest już w stanie polować, co przekreśla sens jego dalszej leśnej egzystencji, ale nie potrafi przystosować się do życia w mieście. I choć narratorem tej opowieści jest Arsienjew, jego postać zdecydowanie schodzi na drugi plan. Uzała w interpretacji Maksima Munzuka jest wspaniały. Wytrawny myśliwy, człowiek troszczący się o przyrodę (ratowanie zwierząt z pułapek) i innych ludzi, animista wierzący w obecność duchów w każdej cząstce przyrody (strach przed karą za zabicie tygrysa), trochę zabawny, ale fascynujący i – jak to się mówi – kradnący każdą filmową scenę. Munzuk dosłownie wtopił się w swą postać, choć nie obyło się to bez trudności. Nieobyty z kamerą aktor teatralny z Tuwy grał początkowo zbyt sztucznie, co rodziło konieczność wielokrotnego dublowania scen, paraliżował go też lęk przed Kurosawą. A jednak gdy oglądamy go na ekranie, widzimy w jego Uzale stuprocentowego mieszkańca tajgi.

„Dersu Uzała” okazał się dla zgnębionego porażkami poprzednich filmów (chciał nawet z tego powodu popełnić samobójstwo) reżysera szczęśliwy. Został nagrodzony Oscarem w kategorii najlepszego obrazu nieanglojęzycznego, dostał też Złoty Medal i nagrodę FIPRESCI na MFF w Moskwie oraz parę innych wyróżnień. Ale najważniejsze jest chyba to, że pozostaje ponadczasowy i uniwersalny, a jego przesłanie nie zestarzało się.

Film został wydany w ramach „Klasyki kina radzieckiego” (choć nakręcił go japoński reżyser, „Dersu Uzała” został wyprodukowany głównie przez Rosjan).

ASPEKTY TECHNICZNE

Wielka szkoda, że transfer na DVD nie poprawił walorów obrazu (2.35:1), który mocno przygasił urodę i wspaniałość syberyjskiej przyrody. Kolory są często zblakłe i zszarzałe, zieleni brak soczystości. Brunatny, rdzawy i zszarzała zieleń to dominujące barwy zdjęć. Co więcej, ujęcia ciemnieją i rozjaśniają się. Ostrość nie najlepsza, kontrast słaby, a w ślad za tym idzie raczej marne odwzorowanie detali. Tło szemrze. Na pocieszenie można dodać tylko, że obraz jest czysty, aczkolwiek pojedyncze paprochy wyskakują od czasu do czasu.

Dźwięk (Dolby Digital 5.1) jest uprzestrzenniony. Odgłosy – krzątanina, głosy ludzi, strzały, śpiew ptaków – zostały rozłożone na kanały, przeważnie frontowe, ale tyły pracują w scenach, gdy przejmująco świszczy wiatr czy pada deszcz.

BONUSY

Edycja jest dwupłytowa, dodatki umieszczono na pierwszej płycie. Rozpoczyna je niespełna minutowy „Władmir Arsienjew – pisarz i podróżnik”. W zasadzie jest to archiwalne zdjęcie spotkania uczestników jednej z wypraw z Arsienjewem plus króciutka informacja na temat bohatera tego filmiku. W „Wywiadzie z Jurijem Sołominem” (10.50 min) odtwórca roli Arsienjewa wspomina pracę na planie, to jak trafił do filmu Kurosawy, opowiada także o Maksimie Munzuku. Ciekawy. Jest także materiał „Jak powstawał film” (4.49 min), będący reportażem z planu oraz z MFF w Moskwie, na którym „Dersu Uzała” otrzymał Złoty Medal. Całość komentuje narrator. W opakowaniu znajduje się broszura.

ren

Dodaj swoją opinię
Ocena
Ocena 0.00 (0 głosów)
Podpis:
Nasze oceny
Film:5
Obraz:2
Dźwięk:3
Bonusy:1
Stopka techniczna
Obraz::kolor, 2.35:1. 16:9
Dźwięk::Dolby Digital 5.1
Ścieżki dźwiękowe::polska (lektor), rosyjska
Napisy::PL
Płyta::2-warstwowa, 1-warstwowa
Liczba scen::20
Bonusy::reportaż, wywiad, broszura, materiał tematyczny
Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.