Ethan i Sophie mają wszystko, ale ich związek przeżywa trudne chwile – ogień dawnych namiętności wygasł, coraz częściej myślą o innych, o sobie, o jakiejś zmianie… Ich terapeuta decyduje się na niecodzienną terapię: dostają klucze do jego posiadłości, mają w niej spędzić upojny weekend, odprężyć się, poczuć znowu jak kiedyś, przed laty (według jego słów mają się zresetować). Dość szybko Ethan dostrzega zmianę w małżonce – Sophie zachowuje się jak kocica, uprawiają seks. Tylko, że… potem zachowuje się jakby o tym nie wiedziała! I odwrotnie – Sophie ma wrażenie, ze jest dwóch Ethanów, jeden jej stary, już zramolały, a drugi ten wymarzony, taki jak kiedyś! W końcu wychodzi na jaw, że Ethanów jest dwóch, a i Sophie występuje w dwóch osobach! Kim są ich towarzysze? Aktorami, świetnie ucharakteryzowanymi, odgrywającymi na prośbę terapeuty role ich ideałów, ich marzeniami, a może w tym miejscu przecinają się jakieś alternatywne światy?
Nakręcona w prywatnej posiadłości Teda Dansona i Mary Steenburgen (Danson jest ojczymem reżysera, Charlie’ego McDowella) niezależna, inteligentna produkcja o naszych ideałach i marzeniach związanych z partnerami. O kryzysie w związku i jego przyczynach, o tym, czy naprawdę chcemy kogoś innego, gdy nam nie wychodzi, czy sami nie nakręcamy kryzysowej sytuacji rozpamiętując wciąż o tym, jaki on/ona był/a kiedyś, czego nam brakuje, co nam przeszkadza. I czy bardziej nie kochamy obrazu danej osoby, który sobie wymyśliliśmy, niż ją samą. Owa psychodrama z wątkami komediowymi nawiązuje także do kina spod znaku science fiction, co burzy nam co pewien czas obraz tego, co już ułożyliśmy sobie na temat bohaterów i ich relacji (a i zaskoczy nas w finale). Bardzo oryginalny, pełen błyskotliwych dialogów obraz dla bardziej wyrobionych widzów, także tych wyrobionych kinowo, bowiem znajdziemy w nim całą masę nawiązań do różnych znanych produkcji.
ASPEKTY TECHNICZNE
Film nakręcony skromnymi raczej środkami jest porządnej jakości. Dźwięk wprawdzie nie rzuca na kolana – to jak to zwykle przy obyczajach niemal jedynie dialogi - ale za to muzyczkę mamy przyjemną a odgłosy tła subtelne.
Obraz piękny, rzecz dzieje się w romantycznych okolicznościach przyrody, piękne jaskrawe światło lata nadaje żywości i jaskrawości kolorom kwiatów i soczystości zieleni ogrodu. Sporo też przyjaznych dla oka pasteli i błękitów, ciepłych brązów. Ostrość dobra, acz nie ma w filmie żyletkowatości, raczej nieco rozpraszające światło filtry. Lekko szemrze tło.
BONUSY
Zwiastuny.
Jan/veroika |