Jeden z najciekawszych filmów ubiegłego roku. W zdobyciu tego miana nie przeszkadza mu nawet to, że scenariusz tak naprawdę nie jest specjalnie oryginalny – opowiada o tym, że aby stworzyć wielką sztukę, trzeba się jej oddać w całości, co może skończyć się obłędem. O podobnych rzeczach mówi wszak co druga biografia poświęcona malarzom, rzeźbiarzom czy poetom. Darren Aronofsky znalazł jednak sposób, aby tę oklepaną prawdę sprzedać w atrakcyjnej i oryginalnej formie.
Główną bohaterką jest Nina, baletnica z nowojorskiego zespołu, z którym pracuje wspaniały reżyser Thomas Leroy. Twórca chce wystawić właśnie „Jezioro łabędzie” i szuka tancerek do obsadzenia głównych ról. Przy okazji decyduje się na nowatorski pomysł, by jedną baletnicę obsadzić w dwóch całkiem różnych rolach: jako naiwnego, dobrego Białego i mrocznego Czarnego Łabędzia. Jego wybór pada między innymi na Ninę, jednak dziewczyna nie potrafi oddać charakteru złego Czarnego Łabędzia: Nina jest osobą spokojną, zdominowaną przez matkę, całkowicie poświęca się pracy, obca jest jej zazdrość czy nienawiść, ba, nie ma nawet za sobą doświadczeń seksualnych. Próby wgryzienia się w rolę złej łabędzicy prowadzą do traumatycznych przeżyć. W końcu Nina zaczyna żyć na skraju szaleństwa nękana przez dziwne i przerażające wizje, nie potrafiąc odgadnąć, co jest prawdą, a co ułudą powstałą w jej umyśle…
W „Czarnym Łabędziu” znajdziemy elementy musicalu, dramatu psychologicznego, kryminału, a nawet całkiem przerażającego horroru (złudzenia fizycznych przekształceń głównej bohaterki). Wszystko to znakomicie z sobą połączono, tworząc mroczną, pełną emocji i napięcia opowieść o odkrywaniu drugiej strony swej osobowości i uwolnieniu się kobiety spod wpływu zaborczej rodzicielki. Film odniósł wielki sukces finansowy (kosztował 13 milionów dolarów, a w samych USA w kinach zarobił ponad 100 milionów), a także artystyczny – było pięć nominacji do Oscara, statuetka jak najbardziej zasłużenie trafiła w ręce Natalie Portman (Nina; do dziś trwają jednak spory i procesy o to, czy naprawdę wykonała sceny taneczne i przeszła morderczy trening…).
Jan
|