Miłość w cieniu nagrobków to temat jak na polską komedię bardzo oryginalny. Bohaterami filmu nie są bowiem bywalcy stołecznych kawiarni i dobrze sytuowani menedżerowie, ale przedstawiciele branży pogrzebowej z polskiej prowincji. Ona, Kitka, jest wkraczającą w dorosłość córką rzeźbiarza, producenta nagrobków. Oni, bo jest ich dwóch – to dwaj młodzi ludzie, z których Konrad jest przystojnym synem bogatego właściciela renomowanego zakładu pogrzebowego, a Rudy zdolnym rzeźbiarzem zdobywającym praktykę w zawodzie u boku mistrza w zakładzie kamieniarskim ojca Kitki. Poza nimi na ekranie pojawiają się także dziadek i ojciec dziewczyny oraz… jej nieżyjąca matka, do której córka zwraca się po poradę w ważnych momentach swego życia. Skrzyżowanie problematyki miłosnej z problematyką śmierci okazało się w wypadku „Cudownego lata” przedsięwzięciem całkiem udanym. Poza wątkami satyrycznymi związanymi z branżą pogrzebową i komediowymi perypetiami zalotników i obiektu ich westchnień, obraz Ryszarda Brylskiego porusza także temat dorastania i zdobywania samodzielności, tęsknoty za zmarłą dawno matką. Nie jest to więc klasyczna głupiutka i błahutka polska komedia, ale film z pewną refleksją na powyższy temat. Sporą atrakcją „Cudownego lata” jest znakomita obsada, w tym grająca podwójną rolę Katarzyna Figura, ale najwięcej uroku wnosi czarująca w roli Kitki i niezwykle naturalna debiutantka Helena Sujecka. ASPEKTY TECHNICZNE Dźwięk dobrze rozłożony na kanały, co słychać w licznych cichszych i głośniejszych przykładach. Oprócz dookolnej ulewy, muzyki na studniówce czy w klubie dojdą naszych uszu z bocznych głośników klakson, szczekanie psa, kroki itp., ale również odgłosy rzadko goszczące na salonach: charakterystyczny wizg szlifierki w warsztacie kamieniarskim i stukot maszyn w zakładzie odzieżowym. Dialogi na ogół zrozumiałe, choć czasem umykają pojedyncze, zbyt cicho wypowiedziane słowa. Muzyka wypełniająca przestrzeń dźwiękową między rozmowami nagrana trochę za głośno. Obraz o przyzwoitej ostrości i czysty, ale trochę za ciemny. Wszystkie kolory jak gdyby przygaszone o jeden ton, mało nasycone. Przez to cera aktorów wydaje się nieco ziemista, woskowa. Jedynie scena retrospekcji jest pełna światła i słonecznego blasku. BONUSY W dodatkach „Wpadki na planie” (2.48 min), w tym z niesfornym meblem, galeria zdjęć (3.38 min), sceny usunięte (3.36 min), zwiastuny i najobszerniejszy z nich – „Making of” (18.53 min). W tym ostatnim głos zabiera reżyser, mówiący o tym, jak doszło do realizacji filmu, sporo słów poświęca aktorom. Jego wypowiedź ilustrują materiały z planu, począwszy od zebrania ekipy filmowej, udzielania instrukcji statystom, przez pracę nad poszczególnym scenami, do pokazania momentów wygłupiania się przez członków ekipy.
ren / itk |
Opinie użytkowników (1)
ams8 2016-27-11 21:44 Odpowiedz
Film świetny, bardzo subtelna i wdzięczna rola Kitki.
Szczególną uwagę zwróciłem także na ścieżkę dźwiękową, lecz nie chodzi mi tu o standardy zaczerpnięte z muzyki poważnej czy rozrywkowej, lecz o tło muzyczne w wykonaniu niewielkiego zespołu instrumentów rozmaitych zwłaszcza głębokie niskie tony instrumentu dętego, chyba puzonu. Niestety na końcowej \'liście płac\' inne są lecz puzonisty brak. Gdzie można by zdobyć tego typu muzykę, z takim soczystym puzonem (oczywiście składam ukłon w stronę Gorana B. ale nie o to mi chodzi).