Danny po rozwodzie z żoną całkiem skapcaniał – pracuje za skromne pieniądze w fabryce, siedzi samotnie w domu, czekając tylko na chwile, gdy będzie się mógł spotkać z dwiema córkami mieszkającymi na co dzień z matką. Ale i ta jedyna jego radość pryska, gdy zostaje na oczach dzieci brutalnie pobity i poniżony… Wówczas Danny postanawia działać – zapisuje się na trening bokserski. Trener załatwia mu ponadto pracę: Danny będzie stał na bramce w znanym klubie. Mężczyzna nie podejrzewa nawet, jak łatwo na tym stanowisku narobić sobie wrogów. I to liczących się w gangsterskim światku…
Film jest ekranizacją autobiograficznej powieści Geoffa Thompsona „Watch My Back” (autor pojawia się w epizodzie, zaś dwie jego książki wypatrzymy w rękach głównych bohaterów). Ekranizacją znakomicie oddającą klimat parkietów z lat 80., gdzie kicz miesza się z nowymi trendami, króluje disco (w ścieżce usłyszymy wiele znanych przebojów), a dilerzy tłumnie zaczynają odwiedzać dyskoteki i kluby niekoniecznie po to, by sobie popląsać…
To męska, mocna – bardzo brutalne sceny nie do końca pasują do klimatu tego filmu, w którym wiele scen starano się pokazać w nieco komediowym stylu – opowieść o pewnym zbagatelizowanym incydencie, który ma tragiczne konsekwencje i nakręca istną spiralę zbrodni. A przy okazji mamy do czynienia z portretem niedocenianego przez wszystkich mężczyzny, który zmienia swoje życie. Solidne kino będące gdzieś w połowie drogi między komediowo-dramatycznymi wizjami z „Trainspotting” a gangsterską nawalanką z „Przekładańca” czy „Gangstera numer 1”.
ASPEKTY TECHNICZNE
To film, w którym dzieje się wiele i muzycznego, i akcyjnego. Sporo odgłosów tła tych teoretycznie subtelnych (szelest ubrania i stukot obcasów) jest nawet przesadnie intensywnych. Tył wypełniają odgłosy zarówno dyskoteki, z głośną klubową, chwilami basową muzyką, jak i fabryki z wszędobylskim hałasem maszyn. Odpowiednią siłę mają odgłosy mordobicia, te przy użyciu gołych rąk mniejszą, bardziej twarde są te z użyciem skórzanych bokserskich rękawic. Podobnie jak powyższe, także gospel dochodzi z tyłów w scenie w kościele, podczas gdy fronty zajmuje wyraźny, bardzo ekspresyjny głos narratora.
Obraz ogólnie dosyć naturalny, lekko zmiękczony. Kolory są żywe, acz mają specyficzny koloryt lat 80. Lekko przejaskrawione bywają czerwienie, w taką tonację wpada cera bohaterów, za kontury wychodzą czerwienie rajstop czy kurteczek dziewczynek, a mocno ceglaste są kolory kominów nad miastem. Z usterek szemranie tła i lekkie falowanie krawędzi (gzymsy, liny ringu).
BONUSY
Tylko sylwetki reżysera i aktorów, zwiastuny i oferta DVD.
Jan / veroika
Premiera DVD: 17.03.2011 |