„Number Ones” to 6 DVD ABBY i, jak wskazuje nazwa, znalazły się tu piosenki, które były numerami jeden na światowych listach przebojów. Co prawda większość z nich można było znaleźć na składance „Gold” i „The Definitive Collection”, ale kolejne spotkanie z ABBĄ to urocze doświadczenie. Każdy klip emanuje niezwykłym klimatem i niepowtarzalną urodą lat 70. i 80. Wszystkie zrobiono z wyczuciem, smakiem i klasą. Mimo skromnego budżetu w każdym muzycy doskonale bawią się swoimi rolami. Może właśnie dlatego autor tych teledysków, Lasse Hallstrom, na taśmie filmowej uchwycił nie tylko magię tamtych lat, ale i chemię między członkami zespołu. Klipy są okazją, by prześledzić ewolucję muzyczną i stylistyczną ABBY oraz modę tamtych lat (te stroje!). Wśród 19 klipów nie zabrakło „Gimme! Gimme! Gimme! (A Man After Midnight)”, „Mama Mia”, „Dancing Queen”, „SOS” czy brzmiącego funkowo „Summer Night City”. Warto wiedzieć, że studio Polar w latach 70. słynęło z tego, że było najnowocześniejszym studiem nagraniowym w Europie. Dlatego wszystkie utwory ABBY tam zarejestrowane mimo upływu lat brzmią nowocześnie, w każdym słychać rozmach realizacyjny i dbałość o brzmienie.
ASPEKTY TECHNICZNE
Wszystkie klipy zrealizowano na taśmie filmowej, więc ich jakość jest bez zarzutu. Co prawda ostrość lekko mięknie i pojawia się trochę ziarna, ale dzięki temu więcej w tych obrazach prawdy i realizmu. Obraz wszystkich klipów został solidnie wyczyszczony ze skaz analogowych.
W tej edycji dźwięk zaprezentowano w nieskompresowanym LPCM Stereo, więc dynamika nagrania jest taka jak na płycie CD. Nagrania mają dużą głębię, brzmią soczyście i lepiej niż na wcześniejszych edycjach DVD.
BONUSY
W tej edycji znalazły się dodatkowe utwory wygrzebane z przepastnych archiwów i pokazujące ABBĘ w występach telewizyjnych. „Waterloo” pochodzi z programu „Top Of The Pops” z 1974 roku, „I Do, I Do, I Do, I Do, I Do”, „SOS” i „Waterloo” z 1975 roku, a „I Have A Dream” oraz „Under Attack” z 1982 roku. Pod nazwą „Number Ones Scrapbook” kryje się plansza ze spisem przebojów (numerów jeden) i nazwami krajów.
Marcin Kaniak
|