ROCK NA PLAŻY. 07.09.2024. DZIKA PLAŻA. PAPROCANY

MIEJSKIE CENTRUM KULTURY W TYCHACH

Malowanie dźwiękiem, czyli Rock na plaży 2024

Po rocznej przerwie na dziką plażę w Tychach – Paprocanach powrócił Rock na plaży. Był to powrót nie tylko do ważnej dla Tyszan lokacji, ale przede wszystkim do muzycznych korzeni. Na scenie zaprezentowały się zespoły, które przez ponad osiem godzin, malowały dźwiękiem różnorodne narracje. Jednym z pierwszych zespołów konkursowych, który zagrał tego dnia na scenie na Dziekiej Plaży był znany fanom rocka progresywnego od początku lat 90, reaktywowany po pietnastoletniej przerwie w 2018 roku kielecki Ankh. 

Pierwszym zespołem grającym po zespołach konkursowych był ubiegłoroczny laurat festiwalu, tarnowski Wasabi. Ich występ przykuł uwagę nie tylko radosną rockową muzyką, ale wokalistką, Agnieszką Kapustką, która dzięki urodzie i naturalnemu scenicznemu zachowaniu skupiała na sobie 99% uwagi męskiej części publiczności. 

Po Wasabi i wręczeniu nagrody tegorocznemu laureatowi konkursu festiwalu, zespołowi Viadomo, tyską sceną zawładnął trójmiejski Illusion. Zawładnął i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Zespół Tomka Lipnickiego pokazał jak powinno się grać crosssover ciężkiego rocka i grungu. Zespół zagrał nie tylko klasykę sprzed lat, ale i powrócił do kompozycji z ostatniego albumu grupy "Anhedonia". Lata lecą, a Illusion nadal potrafił rozgrzać fanów tak, że iskry poleciały. Zespół też zabrzmiał wyjątkowo soczyście i tłusto, ale to ich znak rozpoznawczy. Oczywiście był i "Nóż", "Vendetta", "Solą w oku", "Na luzie" i "Wojtek" poświęcony zmarłemu w 2021 Grzegorzowi „Guzikowi” Guzińskiemu, wokaliście pierwszego i najważniejszego składu Flapjacka. Teraz wypada nam tylko czekać na jesienną trasę Illusion po klubach, którą zespół zagra w towarzystwie zagłębiowskiego Frontside i Hostii.

Po Illusion  na scenie pojawił się długo wyczekiwany przez tyską publiczność Spięty, czyli solowy projekt Huberta Dobaczewskiego, niegdyś lidera płockiego Lao Che. Artystę, po raz pierwszy w historii imprezy, udało się zaprosić na to wydarzenie. Lata oczekiwań na Spiętego opłacały się, ponieważ koncert był dopracowany pod każdym względem. Muzyczny, ale przede wszystkim jego słowny przekaz, docenili nie tylko fani Spiętego. Na twarzach jego odbiorców malowało się skupienie i uwaga.

W finale na scenie zaprezentował się zespół Dżem. Był to koncert wyjątkowy z kilku względów.  W tym dniu przypadałaby kolejna rocznica urodzin Ryszarda Riedla. To z nim ponad czterdzieści pięć lat temu muzycy zaczynali swoje koncerty po drugiej stronie Jeziora Paprocańśkiego. To był także pierwszy koncert jego syna – Sebsatiana Riedla na tyskiej plaży w dżemowym składzie. Nowy wokalista zaprezentował kilkanaście utworów, które fani zespołu znali zarówno z wokalnej interpretacji Ryśka, Jacka i Maćka. Niezależnie od tego, które z tych wykonań zapamiętali, mogli usłyszeć min.: “Nawine pytania, Całą w trawie”, Balladę o dziwnym malarzu”,”Cegłę”   w muzycznej interpretacji Sebastiana, który wykazał się dużą w nich dużą muzykalnością i uważnością na detale interpretacyjne.

Muzyczne obrazy malowane przez wykonawców tegorocznej edycji Rocka na plaży, na długo zapiszą się w pamięci fanów tej imprezy. Do usłyszenia za rock .

Edyta Kaszyca

 

 

Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.