HARFA BIRMAŃSKA
unikatowe recenzje DVD rarytasy
Japońskie rozliczenie z II wojną światową.
Film Kona Ichikawy to jeden z pierwszych – a według niektórych nawet pierwszy – japoński obraz rozrachunkowy, rozliczający się z wydarzeniami z okresu marzeń o japońskim imperium rozciągającym się na całą Azję. Co ciekawe, jest to ekranizacja… powieści dla dzieci i młodzieży, publikowanej początkowo w odcinkach w gazecie Akatonbo, a potem wydanej w formie książkowej, a napisanej przez tłumacza literatury niemieckiej Michio Takeyamę. Ichikawa oficjalnie stwierdził, że opisaną historię uważa za kompletnie fikcyjną, wręcz baśniową, ale po pewnych przeróbkach zdecydował się przenieść ją na ekran.
Głównym bohaterem „Harfy birmańskiej” jest szeregowiec Mizushima, służący w oddziale kapitana Inouye. Mizushima ma ogromny talent do gry na harfie i cieszy się sympatią dowódcy, który niegdyś był muzykiem i stara się swym żołnierzom zaszczepić miłość do kultury wysokiej. Inouye potępia bezsensowne zbrodnie wojenne oraz niepotrzebny rozlew krwi, kiedy więc jego oddział zostaje otoczony w wiosce przez Brytyjczyków, wpierw nakazuje swym podwładnym śpiewać, a potem, widząc małe szanse na zwycięstwo, złożyć broń. Mizushima i jego koledzy trafiają do obozu dla jeńców. Wkrótce komendant obozu składa propozycję, aby jeden z żołnierzy kapitana Inouye poszedł z misją do zaciekle broniącego się w jaskini japońskiego oddziału, który mimo beznadziejnej sytuacji nie chce się poddać. Z misją wyrusza Mizushima, ale ponosi klęskę – broniący się żołnierze traktują go jak zdrajcę i wolą umrzeć za cesarza, niż się poddać… I większość z nich ginie... Opuszczony przez wszystkich harfista zaczyna marsz w kierunku obozu, by przeżyć, udaje buddyjskiego mnicha (wcześniej kradnąc mnisią szatę). Pewnego dnia podejmuje się pogrzebania japońskich żołnierzy i to zmienia jego życie: rozpoczyna wędrówkę w mnisich szatach, z harfą, grzebiąc poległych, pomagając pokrzywdzonym. Przybywa też w pobliże obozu, w którym przebywają jego koledzy, ale nie ujawnia się – dopiero za pośrednictwem tresowanej papugi otrzymują oni list, w którym Mizushima opisuje swój życiowy wybór: odrzucenie wszelkiej przemocy i podążanie ścieżką Buddy.
Kon Ichikawa w „Harfie birmańskiej” obnażył koszmar wojny, ale i bezsensowność japońskiego kodeksu honorowego (wstrząsająca scena, w której broniący się resztkami sił żołnierze odmawiają poddania się i kontynuują walkę, która z góry skazana jest na przegranie). Mimo pewnej mistycznej otoczki to pełnokrwisty dramat antywojenny, niestroniący od dość drastycznych scen (widok gnijących czy zasuszonych już trupów żołnierzy), trzymający w napięciu i znakomicie zagrany. Do dziś film urzeka też plastyczną urodą zdjęć (miały być kolorowe, ale ostatecznie reżyser, obawiając się o drogi sprzęt, który mógł nie wytrzymać trudnych warunków pracy, zdecydował się na zdjęcia czarno-białe, a w 1985 roku nakręcił – z innymi już aktorami – kolorową wersję filmu) i muzyką (co ciekawe, pewne wątki muzyczne to przeróbki z wcześniejszej o dwa lata… „Godzilli”, do której muzykę napisał ten sam twórca, Akira Ifukube!).
W Japonii film został potraktowany po macoszemu – wyświetlano go podzielony na dwie części (premiery miały miejsce w różnym czasie), jako dodatek do… cieszących się powodzeniem rozrywkowych filmów klasy B! Na świecie odniósł jednak spory sukces – był nominowany do Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego, a Ichikawa zgarnął zań dwie pomniejsze nagrody na MFF w Wenecji (był także nominowany do Złotego Lwa).
Jan
Tytuł oryginalny: Biruma no tategoto
Gatunek: wojenny
Kraj produkcji: Japonia
Rok produkcji: 1956
Czas trwania: 111 min
Kategoria wiekowa: 15 lat
Reżyseria: Kon Ichikawa
Obsada: Shoji Yasui, Rentaro Mikuni, Jun Hamamura, Shunji Kasuga, Tatsuya Mihashi, Tanie Kitabayashi
Dystrybucja: Criterion