ANATAHAN

Ich prywatna wojna.

Anatahan to nazwa wyspy i znajdującego się na niej wulkanu na Marianach (terytorium USA) w Mikronezji (to z wysp tego archipelagu startowały samoloty z bombami zrzuconymi później na Hiroszimę i Nagasaki). Wyspa jest mała, dziś bezludna, ale swego czasu było o niej bardzo głośno. Powodem sławy były wydarzenia opisane w powieści Michiro Muruyamy, którą na ekran przeniósł Josef von Sternberg. Przedstawione w książce i w filmie wydarzenia są prawdziwe, zmieniono tylko imiona bohaterów.

W roku 1944 do Anatahan dobił stateczek z 12 japońskimi żołnierzami – ich jednostka została uszkodzona, nie mogli dalej płynąć. Wśród bujnej tropikalnej roślinności znaleźli wytchnienie, pokarmu i wody nie brakowało. Wkrótce trafili do chaty dozorcy dawnej plantacji, który został na wyspie. Dozorcy towarzyszy piękna, młoda Keiko. Kim jest, nie wiadomo… Możemy tylko spekulować, czy to jego córka, kochanka, żona, a może podopieczna. W każdym razie obecność kobiety pobudza mężczyzna do rywalizacji, a panienka sytuacji nie łagodzi i zachowuje się przynajmniej prowokująco… Nad tym, by nie doszło do rozlewu krwi czuwa dowódca oddziału, kiedy jednak w przegranej bójce straci swój autorytet, sprawy zaczną wymykać się spod kontroli. Na domiar złego dwóch żołnierzy znajdzie wrak rozbitego amerykańskiego samolotu, a w nim dwa pistolety. Od tej pory wojacy posiadający broń czują się bezkarni i „przywłaszczają” sobie Keiko. Sami padają ofiarą kolegów, a Keiko przechodzi z rąk do rąk. I tak mijają… lata. Walki o kobietę pochłoną kilka ofiar, lecz pewnego dnia dziewczyna znika bez śladu (żołnierze byli pewni, że zmyła ją fala, później okazało się, że została zauważona przez amerykańską łódź i zabrana z wyspy). Nadchodzi rok 1951 – przelatujący samolot zrzuca list podpisany przez japońskie władze, nakazujący tkwiącym na Anatahan opuszczenie wyspy, gdyż wojna już dawno się skończyła. Potomkowie samurajów widząc nadpływający okręt postanawiają… poddać się Amerykanom.

Sytuacja jak z „Undergroundu”, tyle że bardziej dramatyczna i prawdziwa (nie jedyny to zresztą przypadek znalezienia po latach japońskich żołnierzy, którzy nie mieli pojęcie o końcu wojny). Josef von Sternberg mógł pójść w stronę kina przygodowego, poszedł w stronę mrocznego dramatu o rządzącym ludźmi pożądaniu; to ono ma decydujący wpływ na losy bohaterów, to kobieta – tak naprawdę jedyna wartość, o którą warto rywalizować na wyspie, na której bez problemu każdy może znaleźć wodę i pożywienie – jest motorem działań i wybuchów agresji (a że wojacy wpadali walcząc o nią w amok poświadczyły badania ciał zabitych – na jednym z nich znaleziono aż kilkanaście głębokich ran zadanych nożem). Film jest bardzo japoński w formie (w Japonii zresztą został przyjęty bardzo ciepło, w USA poniósł klęskę, reżyser przez kolejne cztery lata przemontowywał materiał, by trafić w amerykańskie gusta) i w sposobie gry aktorów. Ma jednak jedną wadę: Josef von Sternberg przez całą projekcję bawi się w narratora (napisał ponadto scenariusz i stanął za kamerą jako operator), komentując przedstawiane wydarzenia. Miało to pokazać sytuację z punktu widzenia zachodniego obserwatora, nadać też filmowi pewne cechy paradokumentu, ale jest wyjątkowo irytujące – głos narratora zagłusza dialogi, opowiada o tym, co widać na ekranie, mówi o uczuciach bohaterów. Zupełnie niepotrzebnie, „Anatahan” obroniłby się bez tego, to po prostu intrygujący, dobrze zrobiony, choć dziś praktycznie zupełnie już zapomniany film.

Jan

Tytuł oryginalny: Ana-ta-han / The Saga Of Anatahan

Gatunek: obyczaj, wojenny

Kraj produkcji: Japonia

Rok produkcji: 1953

Czas trwania: 87 min.

Kategoria wiekowa: 15 lat

Reżyseria: Josef von Sternberg

Obsada: Akemi Negishi, Tadashi Suganuma, Kisaburo Sawamura, Jun Fujikawa, Kikuji Onoe, Daijiro Tamura

Dystrybucja: Craze Digital

Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.