PROMETEUSZ 2D + 3D

Nasza ocena:4
Tytuł polski:Prometeusz
Tytuł oryginalny:Prometheus
Gatunek:thriller, science fiction
Kraj produkcji:USA, Wielka Brytania
Rok produkcji:2012
Czas trwania:124 min
Kategoria wiekowa:12 lat
Reżyseria:Ridley Scott
Obsada:Noomi Rapace, Michael Fassbender, Charlize Theron, Idris Elba, Guy Pearce, Logan Marshall-Green, Sean Harris, Rafe Spall, Emun Elliott, Benedict Wong, Kate Dickie
Dystrybucja:Imperial CinePix
Opis
Scott przeprasza się z Obcymi...
Galeria

Rok 2093. We wszystkich ziemskich kulturach powtarza się pewien motyw, który naukowcy rozszyfrowują jako układ planet. Mając nadzieję na odkrycie obcej cywilizacji, która dała podwaliny ziemskim kulturom, wyruszają w daleką drogę. U celu trafiają na ślady wymarłej, jak się początkowo wydaje, cywilizacji Inżynierów, bo tak ich nazwano, istot niezwykle zaawansowanych pod względem rozwoju. Odkrywają też, że coś przyczyniło się, w bardzo krótkim czasie, do ich śmierci i że nie są oni jedyną formą cywilizacji.  

„Prometeusz” to próba odkrycia, co doprowadziło do tragedii załogi „Nostromo”. Kto wysyłał ów feralny sygnał SOS, który obudził członków załogi, wpłynął na zmianę kursu promu i doprowadził do ich śmierci. I wersja tych wydarzeń jest znakomicie pomyślana, pełna nieoczywistości i zagadek. Inżynierowie, którzy – jak się sugeruje na początku – dali planecie życie, podejmują zaskakujące decyzje, przeczące zdrowemu rozsądkowi i logice. Są od początku do końca zagadką i słusznie możemy oczekiwać ciągu dalszego. I tu Scott pokazał, na co go stać. Tu, jak i w oszałamiającej koncepcji scenograficznej, znakomitej wizji, która zachwyca rozmachem i nowatorstwem, a jednocześnie nawiązuje do znajomych nam z poprzednich filmów motywów, pozwalając na usytuowanie ich w chronologii zdarzeń. To, co nieco kuleje w „Prometeuszu”, to żałosne błędy logiczne w fabule (jak można samowolnie odłączyć się od ekipy, zabłądzić w dokładnie przeskanowanym obiekcie i mając łączność z bazą nie móc wrócić do reszty?), niekonsekwencje (na piekielnie drogą misję wysyła się podejrzanego socjopatę Fifielda) i słabo spersonalizowani bohaterowie drugoplanowi (tylko kapitan Janek – Idris Elba – ma jakąś wyraźniejszą osobowość). Prawdę mówiąc, spośród pierwszoplanowych postaci najbardziej wyrazisty jest grany przez Michaela Fassbendera android o twarzy anioła – David, którego zachowanie daleko odbiega od oczywistości, podobnie jak bardzo ludzkie zachowania androidów z „Łowcy robotów”. Trudne zadanie, któremu zresztą nie podołała, miała Noomi Rapace, grająca dr Shaw. Nie podołała nie ze swej winy, dodajmy, bo też i postać pani doktor oscyluje między osobowością sierotki Marysi a przewodniczącej partyjnej młodzieżówki ZMP (na co wskazuje scena usunięta).

„Prometeusz” mógł być filmem genialnym, okazał się filmem po prostu dobrym, trzymającym w napięciu, pełnym rozmachu i wizji, ale tylko dobrym. W drugiej części przydałoby się więcej Scotta w Scotcie i tych klimatów z początku filmu, kiedy statek tonie we śnie i zdarzyć się może wszystko...  

ASPEKTY TECHNICZNE

Sama przyjemność! Od ogłuszającego szumu wodospadu w prologu do startu statku w ostatnich scenach. BD sprawia, że odgłosy, które brzmiały fantastycznie już na DVD, tutaj zyskują jeszcze większą głębię i przestrzenność. A więc jeśli z sufitu spadają krople, to czujemy ich wilgoć i percypujemy ich spadanie, jeśli chrzęści żwir w podłożu, to czujemy to niemal pod stopami. Jeśli trwa walka z zainfekowanym członkiem załogi Fifieldem czy Inżynierem i ciała pokonanych uderzają o metalowe ściany, to towarzyszy temu basowy huk, podobnie jak wtedy gdy płonące ciało Fifielda miażdżą ciężkie koła samochodu transportowego lub gdy wściekle szaleje burza pyłowa dosłownie wgniatająca widza w fotel siłą wiatru. Znakomicie, bo niemal z kątów pod sufitem dochodzą głosy z interkomu rozchodzące się po pokładzie statku. Wszelkie odgłosy Obcych: bulgotanie, zasysanie, czy jak to inaczej nazwiemy, są tak obrzydliwie śliskie, że otrząsamy się z obrzydzenia, tym bardziej że słyszymy je tuż za uchem. Odwrotne, jeśli chodzi o estetykę, wrażenia mamy, rozkoszując się wypełniającym przestrzeń statku preludium Chopina wybrzmiewającym na początku filmu.  

Obraz krystaliczny, ostry do nieprzytomności i niesamowicie skontrastowany. Widoczność detali na medal, najmniejsze okruszki, drobinki żwirku czy piasku, bąbelki w magmie wypływającej z pojemników, krople potu lub plamy krwi mają swoją widoczną gołym okiem strukturę czy kształt. Przykładem wyłaniający się z oka Charlie'ego fragment ciała Obcego, który – widoczny tylko ułamek sekundy – mógłby nam umknąć, tymczasem doskonale zauważamy jego obecność, podobnie zresztą jak małe, nadbiegnięte krwią żyłki na rogówce i łzy w kącikach oczu. Kunszt imponującej scenografii uwypukla fantastyczny kontrast, który pozwala na wyodrębnienie z ciemności panujących w statku ukrytym w piramidzie szkieletowych konstrukcji ścian i elementów „wystroju” wnętrza. A scena, w której David, zasiadając w fotelu pilota, generuje miniaturę kosmosu w postaci rozświetlonego gwiazdami, planetami i mgławicami hologramu, jest tak trójwymiarowa, że niemal zerkamy na bok w poszukiwaniu jakiegoś przemykającego obok meteoru. Oczywiście w opcji 3D te wrażenia są jeszcze spotęgowane, a po nałożeniu okularów zapominamy, że jesteśmy w roku 2012, a nie – odbywamy międzygwiezdną podróż w roku 2093. Efekt trójwymiarowości towarzyszy nam od pierwszej do ostatniej sceny, bo przy tego typu przestrzennych zdjęciach perspektywa jest wymuszona już scenariuszem. Kolorystyka obrazu dosyć konsekwentna, utrzymana w granatowawej tonacji (kosmos, piramida), oczywiście oprócz sekwencji ziemskich, buchających zielenią i pięknym błękitem nieba, oraz pasteli wyposażenia statku. Gdzieniegdzie czerwień (plamy krwi, kombinezony, światło laserowych szperaczy).   

BONUSY

Z polskimi napisami. Najciekawsze to oczywiście sceny niewykorzystane opatrzone komentarzem Ridleya Scotta tłumaczącego, dlaczego zostały usunięte. Trudno się z nim zgodzić w kwestii paru z nich, bo wnoszą do filmu nowe, ważne treści. Zarówno te będące rozszerzeniem scen filmowych, jak i nowe. Do tych pierwszych należy na przykład scena konfrontacji dr Shaw z Inżynierem, która bardzo przypomina wyrzucenie Obcego za burtę przez Ripley w „Obcym – ósmym pasażerze Nostromo”. Więcej w niej napięcia niż w tej filmowej, mocno obciętej. Nową sceną, której szkoda, jest rozmowa Janka z Vickers, w której opowiada jej o epizodzie ze swej przeszłości. Jest to jedyna scena, w której z Vickers opada na chwilę maska szefowej. No i zabawna scena z tymi samymi bohaterami będąca instrukcją, jak można zaciągnąć kogoś do łóżka w pięć sekund! Wszystkie sceny niewykorzystane mają około 36 minut i warto je obejrzeć bez komentarza, z polskimi napisami.

„Akta Weylanda” (19 min) to kompilacja materiałów dotyczących załogi „Prometeusza”: casting Elizabeth Shaw, reklama dotycząca androidów typu David i przesłanie dla Obcych informujące, kim są ludzie. Czwartym elementem, dla mnie osobiście niezbędnym dla pełnego zrozumienia filmu, jest przemowa Petera Weylanda, prezentującego się jak młody bóg i cierpiącego zresztą na niezły kompleks Boga, granego znakomicie przez Guya Pearce’a, zupełnie nierozpoznawalnego w filmie.

W sekcji bonusów znajdziemy również dwa komentarze. Jeden Ridleya Scotta, a drugi dwóch scenarzystów. Oba dosyć drobiazgowe, ale przeznaczone raczej dla najwytrwalszych miłośników serii o Obcych. Na płycie przewidziano również opcję BD Live i mobile APP.

Opisywany „Prometeusz” to wydanie BD, dwupłytowe, wersja w 2D i wersja w 3D. Na płycie 3D brak komentarzy i dodatków.  

veroika


Premiera BD: 14.11.2012

 

Dodaj swoją opinię
Ocena
Ocena 0.00 (0 głosów)
Podpis:
Nasze oceny Blu-ray
Film:4
Dźwięk:6
Obraz:6
Bonusy:3
Stopka Techniczna Blu-ray
Obraz::kolor, 2.40:1, 1080p, 16:9
Dźwięk::DTS-HD Master Audio 5.1, DTS 5.1, Dolby Digital 5.1
Ścieżki dźwiękowe::angielska (DTS-HD MA 7.1), polska (lektor DD 5.1), francuska (DTS 5.1), czeska (DD 5.1), węgierska (DD 5.1), tajska (DD 5.1), turecka (DD 5.1)
Napisy:PL, ANG, FRA, HOL, ARA, BUŁ, CHIŃ, CHO, CZE, GRE, HEB, WĘG, ISL, IND, KOR, MAL, POR, RUM, SER, SŁO, TAJ, TUR, WIE
Płyta::1-warstwowe
Liczba scen::36
Bonusy:: komentarze, sceny niewykorzystane, materiał tematyczny, dodatki interaktywne
Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.