Takie marki jak chociażby Ferrari, Dolce&Gabbana czy Cerruti znane są na całym świecie i z pewnością nie trzeba ich przedstawiać. Xavian to dosyć młoda firma, ale jeśli nadal będzie sobie tak poczynać jak do tej pory, to kto wie, czy jej produkty nie staną się znakiem rozpoznawanym na całym świecie.

BUDOWA

Primissima są niewielkimi dwudrożnymi monitorami w obudowie zamkniętej. To właśnie ta charakterystyczna cecha konstrukcyjna przykuła moją uwagę, bo na rynku w tej cenie jest niewiele kolumn, które nie posiadają powszechnie stosowanego i bardzo popularnego tunelu bass-reflex. Skrzynka wykonana jest perfekcyjnie, co w przypadku ceny skalkulowanej przez dystrybutora jawi się jako prawdziwy rarytas i niemal okazja! Prostopadłościenna obudowa wykonana jest z obustronnie oklejonych naturalnym fornirem płyt MDF. Spasowanie poszczególnych płaszczyzn, dobór wzorów słojów okleiny oraz samo lakierowanie klasą wykonania przypomina mi znacznie droższe kolumny.

Głośniki, jakie zastosowano, to znakomita wysokotonowa miękka kopułka cenionej firmy Scan-Speak oraz również pochodzący ze Skandynawii celulozowy stożek o średnicy 180 mm, wyposażony w spory magnes i tłoczony blaszany kosz. Wymieniony duet głośnikowy uzupełnia starannie dobrana zwrotnica z dobrej klasy elementami i o łagodnej charakterystyce tłumienia, co pozwoliło płynnie zintegrować ze sobą obydwa przetworniki.

Z tyłu oprócz gustownej tabliczki znamionowej znalazły się eleganckie pojedyncze terminale głośnikowe. Na koniec opisu budowy muszę wspomnieć, że tak jak na zewnątrz, również i wewnątrz producent zadbał o nieskazitelny montaż – kable lutowane są do zwrotnicy, jak i głośników, co nawet w przypadku dużo droższych kolumn nie jest taką oczywistą sprawą. Otwory oraz frez pod wysokotonową kopułkę wykonane są precyzyjnie i idealnie pasują – według mnie to wzór godny naśladowania dla innych producentów.

BRZMIENIE

Tak jak wspomniałem na wstępie, Primissima są kolumnami wyposażonymi w rzadko spotykaną obudowę zamkniętą. Z pewnością nie należy tego uznać za oszczędność producenta bądź chęć pozbycia się banalnie prezentującego się otworu (te w przypadku innych kolumn Xaviana i tak są piękne, bo wytoczono je z aluminium). Tego typu konstrukcja, mam tu naturalnie na myśli obudowę zamkniętą, wcale nie musi być gorsza od powszechnie stosowanych bass-reflexów. W takim układzie głośnik pracuje na tak zwanej poduszce powietrznej wytwarzanej przez ruchy jego membrany, co pozwala uzyskać znakomitą odpowiedź impulsową, jednak kosztem głębszego zejścia w obszar najniższych tonów. Czyli sumując, bas z tego typu kolumn będzie się charakteryzował niezbyt imponującą głębią. Xavian poszedł jednak dalej i zastosował w tym przypadku odpowiednio wielki przetwornik odtwarzający bas i średnicę, a więc duża powierzchnia czynna membrany w pewnym stopniu zrekompensuje nam brak popularnego bass-reflexu.

Primissima przeznaczone są do średnich i małych pomieszczeń i w takich też radzą sobie najlepiej. W połączeniu ze znakomitym włoskim wzmacniaczem Goldenote S1 zabrzmiały z solidnie zaprezentowanym basowym fundamentem i odpowiednio zrównoważonym balansem tonalnym niemal w całym paśmie (nieco ciemniej zabrzmiał wyższy zakres średnicy). Bas w wykonaniu czeskich konstrukcji zasługuje na wysokie noty przede wszystkim za szybkość, z jaką operuje rytmem, oraz barwę. To właśnie ten drugi składnik brzmienia sprawia, że tanie Primissima potrafią wygenerować ze swojego wnętrza tak piękny i jednocześnie czytelny zakres niskich tonów, że nie miałem najmniejszych wątpliwości, jakiego w danej chwili słucham instrumentu. Piętro wyżej, a więc w zakresie średnich częstotliwości, pojawia się delikatnie ocieplony przekaz oraz spokój i kultura, niezależnie, czy w danej chwili słuchałem A-Ha, Muse, czy też Bacha. I to jest chyba największą zaletą czeskich kolumn – są uniwersalne brzmieniowo i wręcz idealne dla początkującego audiofila, co nie znaczy, że również doświadczone i osłuchane osoby nie będą z nich zadowolone. Na samym szczycie pasma akustycznego dzieje się sporo, ale charakter wysokich tonów ładnie trzyma się ogólnej koncepcji brzmienia, a więc jest tu sporo słodyczy, ładna barwa i detale niewybijające się przed szereg.

PODSUMOWANIE

Xavian wypuszczając na rynek te przepiękne i tanie monitory przeszedł chyba samego siebie – mamy tu przecież stolarkę na poziomie kilkakrotnie droższych konstrukcji, brzmienie czytelne i zrównoważone i wielką przyjemność z obcowania niemal z każdym gatunkiem muzycznym, czy za te pieniądze można chcieć czegoś więcej?

Arkadiusz Ogrodnik

Kontakt: www.mojeaudio.com.pl