METALLICA: ORGULLO, PASIÓN Y GLORIA: TRES NOCHES EN LA CIUDAD DE MÉXICO

Nasza ocena:5Nośnik:DVD
Tytuł oryginalny:Metallica: Orgullo, passion y gloria. Tres noches en la ciudad in Mexico
Gatunek:koncert, trash, heavy metal
Kraj produkcji:USA, Meksyk
Rok produkcji:2009
Czas trwania:145 min i 104 min
Kategoria wiekowa:b.o.
Reżyseria:Wayne Isham
Obsada:James Hetfield, Lars Ulrich, Kirk Hammett, Robert Trujillo
Dystrybucja:Universal Music Group
Medal:srebrny
Opis
Było wiadomo, że jeśli za kręcenie koncertu Metalliki weźmie się Wayne Isham, prawdziwy weteran w kręceniu koncertów i klipów, dostaniemy towar najwyższej jakości.
Galeria

W porównaniu z koncertem francuskim, jakim jest „Français pour une nuit”, koncertowe DVD „Orgullo, pasión y gloria: Tres noches en la ciudad de Mexico” z Meksyku, z trasy „Magnetic World Tour”, jest lepsze pod wieloma względami. Przede wszystkim zespół czuje się pewniej na kontynencie amerykańskim niż we Francji, a zgromadzona publiczność w liczbie około 50 000 przyjmuje Metallicę jak swoich największych faworytów i skanduje żywiołowo każdy wers utworu. Sama realizacja techniczna koncertu jest bardziej żywiołowa, czyli taka, jak być powinna, montaż dynamiczniejszy, zróżnicowany, wykorzystujący sporo trików w postaci przyspieszeń. Tu każde ujęcie po zrobieniu stop-klatki wygląda jak perfekcyjnie ustrzelone zdjęcie. Wielki stadion, wypełniony po brzegi, z lotu ptaka przypomina gigantyczne, falujące mrowisko.

Inna sprawa to repertuar. Dwie płyty DVD mieszczą 145 i 104 minuty materiału. Zespół zagrał nie tylko to, co powinien, ale urozmaicił występ niegranymi od dawna kawałkami, jak „Ride The Lightning”, „Disposable Heroes”, „The Memory Remains”, „Fight Fire With Fire”, „The Wait”, „Hit The Lights”, „Holier Than You”, „Trapped Under Ice”, „Turn The Page”, „No Remorse” czy „Dyers Eve” i wymieszał to z kawałkami z „Death Magnetic”. Gdy oglądałem „Francais pour une nuit”, miałem wrażenie, że zespół gra na 75% swoich możliwości. Gdy zobaczyłem „Orgullo, pasión y gloria…”, okazało, się że stać go na dużo więcej. Meksykańska publiczność z Hetfielda i kolegów wyciska siódme poty, dlatego najbardziej znane kompozycje są grane mocniej niż ich wersje studyjne.

Granie Metalliki w Meksyku to już tradycja. W 1993 roku zagrała 5 nocy pod rząd, co słychać na płytach CD z boxu „Live Shit: Binge & Purge”. Podobne przyjęcie miał zespół w 1999 roku. Dekadę później Amerykanie sukces powtórzyli. Począwszy od zdjęć i montażu, a skończywszy na wykonaniu, wszystko jest tu lepsze i zagrane „na eksport”. Sami muzycy traktują ten koncert priorytetowo, tak jakby miał to być nie tylko przegląd najlepszych kawałków, jakie grupa skomponowała, w najlepszych wersjach, ale i dowód na to, że sama nadal jest najlepsza. Słuchając „The Wait”, nieomal cofamy się o 20 lat. Przy „Hit The Lights” i „Seek And Destroy” koncert osiąga istne apogeum poweru. Ewidentnie zespół jest w znakomitej formie, nie tylko muzycznej, ale i fizycznej. Wszystkie kawałki, głównie te starsze, są zagrane jeśli nie szybciej („Blackened”), to mocniej.

Przymykając oczy, przenosimy się do roku 1991. Brzmieniowo też jest znakomicie. Bardzo mocne, mięsiste brzmienie zawdzięczamy basowi Trujillo, który usunięty w cień na koncercie w Nimes, tu pokazuje pazur. Nawet zdjęcia są tu lepsze niż na koncercie francuskim. Kamera notuje więcej ciekawszych ujęć. Montaż jest gęsty, zróżnicowany. No i najważniejsza rzecz, cały koncert można obejrzeć z angielskimi napisami. Wszystko to składa się na show, którego nie można zapomnieć.

ASPEKTY TECHNICZNE

O ile pod względem obrazu koncert francuski można nazwać niebieskim, to meksykański – czerwonym. Zdarzają się zmiękczenia (ujęcia z daleka), drobne zaszumienia, ale są to nic nieznaczące defekty na tle dynamicznego obrazu i szerokiej gamy kolorystycznej oscylującej przeważnie wokół rdzawego i bordowego.

Ostrość i stabilność zdjęć idzie w parze z bardzo dobrym transferem. Wizualnie koncert jest bardzo rasowy.

Dźwięk w DTS wbija w fotel. Tu nie ma żadnych wątpliwości, że mamy do czynienia z typowo stadionowym, przestrzennym, bardzo dynamicznym i mocnym brzmieniem. Jakość ścieżki daje pojęcie o tym, jak dobrze był nagłośniony tak duży stadion. Tak jak na innych koncertowych DVD Metalliki, tak i tu separacja kanałów jest imponująca. Kanał centralny nie pełni tu roli dodatku, tylko jest pełnoprawnym głośnikiem. Soczyste solówki czy ataki gitarowe są podparte solidnym basem. Całość piekielnie mocna.

BONUSY

Za bonusy można by uznać wypowiedzi fanów i migawki z wywiadów wplecione pomiędzy utwory, jednak właściwym dodatkiem jest cała druga płyta z dodatkowym koncertem.

 

Marcin Kaniak


Dodaj swoją opinię
Ocena
Ocena 0.00 (0 głosów)
Podpis:
Nasze oceny
Film:5
Obraz:5
Dźwięk:5
Bonusy:5
Stopka techniczna
Obraz::kolor, 1.78:1, 16:9
Dźwięk::DTS, LPCM Stereo
Ścieżki dźwiękowe::angielska
Napisy::ANG, HIS, POR
Płyta::2-warstwowe
Liczba scen::45
Bonusy::dodatkowy koncert
Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.