OSTATNI WŁADCA WIATRU

Nośnik:DVDBlu-ray
Tytuł polski:Ostatni władca wiatru
Tytuł oryginalny:The Last Airbender
Gatunek:fantasy
Kraj produkcji:USA
Rok produkcji:2010
Czas trwania:100 min
Kategoria wiekowa:7 lat
Reżyseria:M. Night Shyamalan
Obsada:Dev Patel, Noah Ringer, Nicola Peltz, Jackson Rathbone, Aasif Mandvi, Jessica Andres, Cliff Curtis
Dystrybucja:Imperial CinePix
Opis
To kinowa wersja popularnego serialu animowanego dla najmłodszych. Zaplanowana (niestety) jako pierwsza część trylogii.
Galeria

M. Night Shyamalan, jeszcze do niedawna ukochane dziecko Hollywoodu, reżyser, który zaskakiwał oryginalnymi pomysłami i odświeżył gatunek zwany w USA mystery, nakręcił swój najgorszy obraz… Słuchając dialogów padających z ekranu, ma się wrażenie, że napisały je losowo wybrane dzieci. A, jak wiadomo, dzieci bywają bardzo okrutne (w tym wypadku i dla krytyków, i dla rówieśników)… Żenujące paplanie o metafizyce, wyjaśnianie jakichś przedziwnych zawiłości z przeszłości, najbanalniejsze odzywki czarnych charakterów – to wszystko pojawia się w „Ostatnim władcy wiatru” w nadmiarze.

Akcja tego kuriozum rozgrywa się w świecie, który zamieszkują cztery rasy reprezentujące cztery żywioły: Ognia (wyglądem przypominają Hindusów), Ziemi (Indianie), Wody (Eskimosi) oraz Wiatru (coś w rodzaju tybetańskich mnichów). Zły władca Ognia rozpętuje wojnę, chcąc przejąć kontrolę nad światem. Zakończyć konflikt i pokonać tyrana może tylko Aang, potomek Awatarów (film początkowo miał nosić tytuł „Awatar: Legenda Aanga”, ale James Cameron ubiegł Shyamalana), który potrafi kontrolować wszystkie żywioły. W jego misji wspiera go rzecz jasna grupka dzieciaków różnych ras (wszystkie je grają, o dziwo, biali aktorzy).
Film kosztował 150 milionów dolarów (w USA się nie zwrócił, jednak licząc wpływy w skali globalnej – jak najbardziej), ale tylko w kilku scenach może zaimponować efektami. Nawet nimi jednak trudno się cieszyć: jest tak nudny, że szybko tracimy zainteresowanie kolejnymi fajerwerkami i walkami. Do tego dochodzą wyjątkowo papierowi bohaterowie, z których odrobinkę inicjatywy i oryginalności przejawia tylko książę Zuko grany przez Deva Patela („Slumdog. Milioner z ulicy”). Wielkie rozczarowanie. Nic dziwnego, że obraz Shyamalana rozbił bank ze Złotymi Malinami.

Jan

Dodaj swoją opinię
Ocena
Ocena 5.00 (1 głosów)
Podpis:

Opinie użytkowników (1)

  1. iga

    iga 2011-02-05 11:31 Odpowiedz

    zrupcie test

Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.