GOŚCIE

Nasza ocena:3Nośnik:DVD
Tytuł polski:Goście
Tytuł oryginalny:V
Gatunek:science fiction
Kraj produkcji:USA
Rok produkcji:2009-2011
Czas trwania:500 min
Kategoria wiekowa:12 lat
Reżyseria:Yves Simoneau, David Barrett, Bryan Spicer i in.
Obsada:Elizabeth Mitchell, Morena Baccarin, Morris Chestnut, Joel Gretsch, Laura Vandervoort, Scott Wolf, Charles Mesure
Dystrybucja:Galapagos
Opis

Nobody’s perfect.

Galeria

Nad 29 największymi miastami świata zawisają olbrzymie statki kosmiczne. Wyglądający jak ludzie przybysze deklarują pokojowe zamiary i rzeczywiście wkrótce otwierają centra medyczne, w których leczą nieuleczalne do tej pory choroby, i pomagają ofiarom klęski żywiołowej dostarczając im nowoczesną tzw. błękitną energię. To, że ich dobre zamiary to jedynie pozory, szybko odkrywa agentka FBI Erica. Będąc przypadkowo świadkiem potyczki Obcych z ludźmi, przekonuje się, że jej własny długoletni partner, agent FBI, jest Obcym, istotą o gadzim ciele pokrytym ludzką skórą. Erica i jej przyjaciele, ludzie znający prawdę o rzeczywistych intencjach gości, zbierają siły do walki z nimi, jest to tym trudniejsze, że ich bliscy, jak syn Eriki, są przybyszami zafascynowani. Na szczęście grupę Eriki wspomaga Piąta Kolumna, rebelianci w łonie przybyszów, którzy chcą pokrzyżować zamiary podstępnej i manipulującej ludźmi Anny, przywódczyni gości.

Muszę przyznać, że sama zdziwiona byłam faktem, że spędziłam z „Gośćmi” bite dwa wieczory i to bez specjalnego zmęczenia, znużenia i znudzenia, jak to się często dzieje, kiedy ogląda się kilka odcinków pod rząd. „Goście” wciągają wartką akcją, pomimo tego że pełno w nich logicznych niekonsekwencji i racjonalnych nieścisłości. Kiedy lekko siada napięcie, realizatorzy fundują nam kolejny wątek tudzież wprowadzają bardziej lub mniej dwulicowego bohatera albo wymyślają niewykonalne zadanie, którego trzeba się podjąć, co sprawia, że znów mamy się czym martwić.

Szczególną gratką jest pojedynek między „matkami”: ludzką i obcą, które równie zaciekle walczą o swoje dziecko/plemię, ale na zewnątrz nie mogą okazać żadnego zaangażowania. Wszelkie mocno skrywane emocje subtelnie „wygrywają” tylko ich oczy, stąd brawo dla Moreny Baccarin w roli Anny, jako cudownie zimnej suki! Nie o wszystkich bohaterach można powiedzieć to samo – zupełnie nie sprawdził się w roli Tylera mocno śnięty Logan Huffman, który zdobył się na „aż” kilka grymasów twarzy. Reszta wypadła o wiele lepiej, choć nie oszukujmy się, nie jest to film, w którym chodzi o aktorstwo.

A jeśli chodzi o fabułę, to pomimo jej wtórności (Obcy na ekranie lądowali już na Ziemi setki razy) idea, iż goście do tego stopnia manipulują ludzkimi emocjami, jest jeśli nie nowa, to całkiem interesująca. A refleksja płynąca z niej wcale nie jest radosna dla ludzi – jako gatunek jesteśmy bardzo naiwni i wystarczy prasowa manipulacja, poruszające zdjęcie czy wypowiedź autorytetu, który wskaże nam jedyną słuszną drogę, byśmy zaniechali myślenia na korzyść bycia w grupie, nieważne: uprzywilejowanych, współwyznawców czy biorców. Ciekawy jest również wątek zarażania się ludzkimi emocjami, które choć są przez Obcych dewaluowane i pogardzane, wcześniej czy później dają o sobie znać. W końcu, jak wiadomo, nobody’s perfect...

Pierwszy sezon „Gości” (12 odcinków rozmieszczonych na trzech płytach) nie obfituje w jakieś specjalne pirotechniczne fajerwerki, jest kilka walk, parę strzelanin i wybuchów. Bliżej im na pewno do „fantastycznej” sensacji niż „Gwiezdnych wojen”. Choć zbliżające się do Ziemi w ostatnim odcinku statki kosmiczne być może zwiastują w „Gościach” nowy, militarny trend. Nie możemy się już doczekać. 

ASPEKTY TECHNICZNE

Obraz bardzo ostry, o czym dają pojęcie detale widoczne w częstych zbliżeniach (makijaż Anny, tęczówki oczu Eriki). Świetny kontrast, a kontury wyraźne, zwłaszcza że akcja  rozgrywa się w połowie na statkach gości, w sterylnych, prostych i czystych pomieszczeniach, których koloryt jest dosyć monochromatyczny: rozbielone błękity, głębokie granaty i śnieżna biel. Kolory „ziemskie” są naturalne, ale raczej bez dyskotekowych jaskrawości. Poza falowaniem krawędzi (wieżowce, elementy konstrukcji statku Obcych) nie odnotowaliśmy żadnych usterek.

Dźwięk robi wrażenie, bo nawet sceny spokojniejsze są „obudowane” wyraźnymi, słyszalnymi w tyłach odgłosami tła (klaksony na ulicy, kroki, gwar głosów, świst promów kosmicznych, skandowanie protestujących). Fajną dźwiękowo sceną jest na przykład spowiedź u ojca Jacka, w której słowa płyną naprzemiennie z obu tylnych głośników, czy w odcinku siódmym sowy pohukujące z lewej i prawej strony w ciemnym lesie. Akcyjne odgłosy: strzelaniny, szamotanie przeciwników w czasie walki wręcz, wybuchy granatów, walka u Thompsonów, brzmią tak, jak powinny, zwielokrotnione dodatkowo echem.  Napięcie w filmie podnosi na pewno bardzo energetyzujący podkład muzyczny puentujący akcję lub „zapowiadający” ciąg dalszy wątku. Sporym plusem tego filmu jest o dziwo dykcja aktorów... Obie główne bohaterki mówią piękną i wyraźną angielszczyzną, która od razu rzuca się w oczy, a raczej uszy.

BONUSY

Niestety tylko po angielsku, ale za to z napisami. Do kilku odcinków dołączono sceny z nich usunięte (co w menu oznaczono specjalną ikonką). Tylko jedenasty odcinek opatrzono komentarzem reżyserów wykonawczych: Steve’a Pearlmana i Scotta Rosenbauma, opowiadających o kulisach kręcenia poszczególnych scen.

Większość materiałów znajduje się na płycie trzeciej. Materiał „Breaking Story – The World Of V” to trwający kwadrans filmik o genezie pomysłu na film i jego „zakorzenieniu” w bogatej tradycji filmów SF. Mowa zarówno o koncepcji bohaterek, bo to one grają pierwsze skrzypce, z których Anna nabywa emocji, zaś Erica staje się coraz silniejsza. I choć obie muszą chronić swe dzieci, to ten wątek pojawia się również w odniesieniu do Jacka odpowiedzialnego za wiernych i do Ryana pragnącego zapewnić bezpieczeństwo swej dziewczynie Val i swemu dziecku-hybrydzie.

„An Alien In Human Skin – The Makeup FX Of V” (11 min) to materiał  poświęcony charakteryzacji, która miała nadać ludziom gadzi image.

I wreszcie „The Visual FX Of V” (15 min), czyli o „Gościach” od kuchni, materiał o tajnikach efektów specjalnych pełen porównań gotowych ujęć i prewizualizacji, szkiców, wypowiedzi speców od FX, którzy opowiadają np. o problemach z oświetleniem bardzo dużych (z racji gabarytu statku) planów. Zobaczymy, jak wyglądało kręcenie ujęć na nim, które do najłatwiejszych – zwłaszcza dla aktorów otoczonych zielonym tłem, stojących na nim i mówiących do ściany – nie należały.

Jedyny materiał (poza scenami usuniętymi) znajdujący się na płycie pierwszej to „The Actors Journey From Human To V” (16 min), w którym wykonawcy głównych ról odnoszą się do swych postaci, ich motywacji oraz ewolucji, jaką przechodzą w miarę rozwoju akcji. Wspominają również „Gości” oglądanych w dzieciństwie (lata 80.) i wrażenia, jakie na nich wywarła ówczesna wizja Obcych.

veroika

 

Premiera DVD: 30.09.2011

Zobacz również








Dodaj swoją opinię
Ocena
Ocena 0.00 (0 głosów)
Podpis:
Nasze oceny
Film:3
Obraz:4
Dźwięk:4
Bonusy:3
Stopka techniczna
Obraz::kolor, 1.78:1, 16:9
Dźwięk::Dolby Digital 5.1, Dolby Digital Stereo
Ścieżki dźwiękowe::polska (lektor DDS), angielska (DD 5.1), niemiecka (DDS), wloska (DDS)
Napisy::PL, ANG/N, NIE/N, WŁO
Płyta::2-warstwowe
Liczba scen::12 odc.
Bonusy::sceny niewykorzystane, materiały tematyczne, komentarz
Newsletter - przyłącz się!
Bądź na bieżąco, podaj swój e-mail, odbieraj newsy i korzystaj z promocji.
  Wybierz najbardziej interesujący dział, 
  a następnie kliknij Zapisz się.